Szukałem na forum, ale nie znalazłem (być może źle szukałem)...Sprawa jest następująca. Klepie bit na mpc, w stereo out mam wpięte monitory. Wszystko spoko, ustawiłem brzmienie tak jak mi się podoba itp. Chciałem zgrać na kompa, żeby podesłać ziomkowi, więc wypiąłem monitory i ze stereo outa wpiąłem się na inputy w karcie i zgrywam. Po nagraniu zaczynają się schody...wybija mi się werbel, który w ogóle był inaczej ustawiony, brzmienie się zmienia...Ja rozumiem, że może się zmienić bo przepuszczam sygnał przez nowe urządzenie itd, ale żeby się zmieniły proporcje w miksie? To już nie wiem o co chodzi. Oświecicie mnie?
Pozdry!
Wciskam pad, kładę funty, daję bejslajn. Bęben gra, nie wiesz brat ile to szczęścia...
hmmm chyba nie o to mi chodzi. Nie robię żadnej rzeczy z tych co w tamtym temacie. Po prostu zgrywałem bit z outów na kompa i zgrał się poprawnie w sensie takim, że nic się nie rozjeżdża itp, tylko jakby proporcje są inne. Werbel gra nieco głośniej, różni się brzmieniem...nie wiem być może tak to już jest i jest to kwestia przewidywania jak się to zachowa po zgraniu, czy co...
Wciskam pad, kładę funty, daję bejslajn. Bęben gra, nie wiesz brat ile to szczęścia...
Karta to Focusrite Saffire, natomiast nie bardzo mogę Ci pokazać tą różnice...Jak słucham bezpośrednio na monitorach to jest git, a jak zgram to brzmi inaczej, więc nie mam jak tego pokazać. Jeśli nie przychodzi Wam nic do głowy to nie wiem o co chodzi...może zdziwiam
Wciskam pad, kładę funty, daję bejslajn. Bęben gra, nie wiesz brat ile to szczęścia...
sprawdź eq odtwarzacza audio czy jest wyzerowane, wyrównane na początku tez się dziwiłem dlaczego wszystko pięknie mi gra prosto z mpc a jak słuchałem na kompie wielka kupa z brzmienia była, przyczyna eq w windows media player był ustawiony na rap mi tylko takie coś przychodzi do głowy jak na razie
Ryba na pewno nie słucham z włączonym eq gdziekolwiek Zgrałem ten bit tak jak napisaliście. Pierwszy leci ten zgrany przez preampy karty z wyjścia mpc, a drugi zgrany z wyjścia do wejścia mpc i skopiowany na dysk. Moje wrażenia: w pierwszej wersji werbel jest troszke odklejony od reszty no i nie ma tego jebnięcia co w drugiej wersji...[soundcloud]https://soundcloud.com/pewuprodukcje/mp ... -b/s-yIE9p[/soundcloud]
Wciskam pad, kładę funty, daję bejslajn. Bęben gra, nie wiesz brat ile to szczęścia...
twoim problemem jest to że odsłuchujesz i zgrywasz beat na gorąco przez co występuje coś w rodzaju naturalnej kompresji tworzonej przez przetworniki A/D D/A.
Porównaj sobie waveformy z obydwu bitów i od razu zauważysz że drugi ma większy "korpus" przez co zmniejsza się różnica głośności pomiędzy najgłośniejszymiu szczytami (perkusja) a korpusem tego bitu przez co własnie słyszysz że werbel jest "wtopiony" w bit. Poza tym nie żyjemy w latach 90'tych żeby nagrywać "pod kurek" w celu zwiększenia odstępu od szumu - popatrz na waveform drugiego bitu i zobacz jak ci peaki w perce poucinało na zerze... daj bitowi oddychać (-3dB minimum) a dopiero wtedy miksuj.
Mogę się założyć że beaty zgrywasz albo na wykręconym volume na maxa albo na sumie volume'a i recordu wykręconej pod kurek
PS.
nie...mostek na resampling jest wpięty już za potencjometrem więc mpc zgrywa swój sygnał zależnie od ustawienia tych potów...
I suppose it is tempting, if the only tool you have is a hammer, to treat everything if it were a nail.
Dziękuję za odpowiedź. Temat jest taki, że jestem nowym użytkownikiem MPC i pierwszy raz mam z tym do czynienia. Ogarniam sobie powoli wszystko i po drodze napotykam na takie problemy. Przeanalizuje sobie to co mi napisałeś i jakoś się do tego odniosę. Nie bardzo rozumiem stwierdzenie "pod kurek" i nie, nie nagrywałem bitów z wykręconym volume na maksa
Wciskam pad, kładę funty, daję bejslajn. Bęben gra, nie wiesz brat ile to szczęścia...