Dołącze sie w do tematu zdalnej pracy z zewnetrznym ekranem po wifi. Korzystam z aplikacji splashtop (OSX, iOS, Win), która umozliwia zdalny pulpit z minimalnym opoznieniem (soft stworzony do streamowania gier, wiec skuteczna minimalizacja latencji). Wszystko działa sprawnie po wifi 802.11n. wystarczy ze wszystkie urzadzenia sa w tej samej sieci i wykrywaja sie automatycznie. dziala bez opoznien. Nie mialem z tym zadnych problemow nawet jak domownicy korzystali rownolegle z neta.
Kiedys jak mialem Studio, to powiesilem je na 5m USB + tablet i dzialalo plynnie tak jak na video totepady. Teraz przy Renie, to juz nie tak latwo bo wiekszy kloc i na kolanach juz sie tego nie da trzymac, wiec zabawa stracila sens. Ponizej fota rzeczonego zestawu.
https://drive.google.com/open?id=0B5vma ... mNWdHE1ZTAwracajac do korzeni watku uwazam imho ze touch bedzie raczej niewypalem, poniewaz frajda pracy na hardware polega w duzej mierze na feedbacku z urzadzenia, kiedy uzywasz sprzetowych przyciskow i pokretel. kazdy ruch czujesz, czego nie daje ekran dotykowy, a MPC touch ma bardzo uproszczona gałkologię, na rzecz obsługi wielu funkcji przez ekran.
dodatkowo im mniej komponowania oczami, a wiecej uszami, tym lepiej dla grajka i dla efektu koncowego. zakladajac ta teze za prawdziwa, przenoszenie UX z hardware'u do ekranu wydaje sie byc gorszym rozwiazaniem. wydaje mi sie ze jak minie efekt "nowosci", to ceny na rynku wtornym pokażą ile to jest warte w rzeczywistosci.
oczywiscie duze znaczenie bedzie tez miala responsywnosc i precyzja detekcji ekranu, odpornosc na przypadkowe dotkniecia, przypadkowe oparcie nadgarstka, praca palcem pod kątem, etc. jesli dobrze to oprogramowali, to maybe, maybe.. ale patrzac na jakosc tego co AKAI ostatnio wypuszcza (vide AKAI advance, rhytm wolf) to dwa razy bym przemyslal zakup pierwszych serii.
zresztą nie tylko AKAI dołuje z jakością ostatnich wypustów. Troche podobny nawet stylistycznie Korg Electribe sampler, równiez na papierze i fotach wygląda zaiście, ale ogrywałem ten instrument przez ostatni miesiąc i powiem wam że w codzinnej pracy okazał się być g%^ owiniętym w świecący papierek. Nie wspominając o jakości wykonania, gdzie farba odpada od stania na biurku (i to nie jest przenośnia).
Ogólnie widzę taki jakby narastajacy trend na tandete (swiatelka, kolorki, olewka na jakość) jakby najnowsze hardware projektowali raczej ksiegowi i analitycy rynku.
TL;DR
1. na wifi da sie pracowac z ekranem zdalnym
2. PC touch - prawdopodobnie do dupy
3. korg electribe - z pewnością do dupy

4. księgowi to zuo
