MPC-FORUM.EU

chyba się muszę przejść po second handach w moim mieście, może tam coś znajdę, tylko mam pewien opór przed wchodzeniem do takich miejsc

jak się znajda placki to będziesz stałym klientem

to fakt, ale inaczej się z lumpeksu wychodzi z winylem, a inaczej w budach z krokodylkiem hahah

w takim klasycznym lumpexie to jeszcze winyli nie spotkałem:D

Wiem, że w Łodzi są takie opcje do znalezienia w zwykłych grosikach. Ale nie jestem z Łodzi więc dla mnie graniczy to z wolnym w pracy i tripem po niewiadome

I konfrontację z rozdrażnionymi "mocherami" ...

to jeszcze inna para kaloszy

na stadionie Chemiku Bydgoszcz między Boh. Kragujewca a Glinkami

Second Handy jak leci i gdzie popadnie.... tu w UK to się nazywa Charity Shop gdzie za 5-10 funtów biorę mniej więcej pełną torbę na laptopa
Co prawda mam na oku jeszcze kilka sklepów stricte winylowych ale nie polecam zbyt często takich sklepów odwiedzać bo z reguły (95%) ceny w takich sklepach są z kosmosu.
Trzecią kategorią są sklepy hmmm...gorsze niż stricte winylowe ale o niebo lepsze od Charity Shopów - takie jakby nieco bardziej wypasione antykwariaty ale z takich sklepów też się leczę powoli ponieważ jako że winyle wracają do łask i stają się bardzo popularne to i świadomość takiego sprzedawcy w antykwariacie rośnie proporcjonalnie do mody na winyle i zauważyłem że tacy ludzie coraz częściej potrafią hmmm....rozpoznawać diggerów i mają mniej więcej świadomość swojego statusu dla takiego diggera w związku z czym cena rośnie (a sprawdzić wartość czy rzadkość występowania danego winyla dzisiaj jest baaardzo łatwo - discogs)

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 959&type=1" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

Potwierdzam zdanie przedmówcy na temat większej świadomości sprzedawców, niestety coraz ciężej jest dostać smaczek za dobrą cenę niestety. Na allegro jeszcze pare lat temu można było coś "wyszperać" za grosze teraz ceny takie jak z discogsa z przesyłką, a nawet wyższe, tak więc "ciężkie czasy na białasy" jak to mówią;)

Ja zdejmuję kominarę, po weekend`dzie będę miał troszkę wosku na handel, same polskie klasyki.