Strona 3 z 5

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 25 sty 2014, 20:29
autor: OBRcws
whiterabbit pisze:
OBRcws pisze:Choć ja z reguły po buhaha staje się bardziej konsumentem muzyki niż twórcą, a poza tym skille jeszcze takie sobie i odrobina dyscypliny potrzebna jeszcze przy skomplikowanych projektach...
^^^ kwestia przyzwyczajenia ja myślę
Absolutnie się zgadzam... Jak jest "sznyt" to o wiele łatwiej się odnaleźć - Wprawa robi swoje. (W takim razie dzisiaj "trening") hehe.... :D :D :P

#!@#$%^&*

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 25 sty 2014, 21:18
autor: TataDenata
Te, z góry ;] Wpadaj do mnie potrenować, bo mam wiele "książek do przeczytania" szczególnie te o dyscyplinie ;)

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 25 sty 2014, 23:55
autor: OBRcws
No to wsiadam w samolot i lecę... ;) hehe... Będziemy "czytać" :D

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 26 sty 2014, 12:02
autor: pietruh
OBRcws pisze:No to wsiadam w samolot i lecę... ;) hehe... Będziemy "czytać" :D
Aż mi się kawał przypomniał :
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 26 sty 2014, 16:55
autor: OBRcws
pietruh pisze:
OBRcws pisze:No to wsiadam w samolot i lecę... ;) hehe... Będziemy "czytać" :D
Aż mi się kawał przypomniał :
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
Hehe... Dobre! W takim razie ja wczoraj studiowałem zrolowane starożytne zwoje papirusu ;) hehe

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 26 sty 2014, 19:36
autor: Ende
Chlep na kwasie

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 26 sty 2014, 20:06
autor: OZbeer
OBRcws pisze:
pietruh pisze:
OBRcws pisze:No to wsiadam w samolot i lecę... ;) hehe... Będziemy "czytać" :D
Aż mi się kawał przypomniał :
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
Hehe... Dobre! W takim razie ja wczoraj studiowałem zrolowane starożytne zwoje papirusu ;) hehe

A może "Prosty Zwój Stopujący" :D

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 26 sty 2014, 20:35
autor: pietruh
OZbeer pisze:

A może "Prosty Zwój Stopujący" :D
hahahahahha :D

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 26 sty 2014, 21:02
autor: dudi
OZbeer pisze:A może "Prosty Zwój Stopujący" :D
;v

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 09 lut 2014, 21:26
autor: WalkowiakBecia
Na moje to 90% podczas produkcji cos popala:D

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 16 lut 2014, 15:31
autor: michu19931
Ja tam se lubie zajarać :hah: Zupełnie inaczej postrzegam dzwięki (przeważnie przekombinuje bit czy coś i jest łajno, ale czasem jest magia) No i piweczko też jest dobre, ale nie można przesadzić, hehe

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 16 lut 2014, 16:42
autor: bizon
Ja tez jedynie browara wieczorkiem. Ostatnio zaczalem wstawać wcześnie rano Np 5-6 rano i sobie działam na słuchawkach jak mam na 9 do roboty. Dobrze mi sie wtedy klepie, bo wszyscy śpią i nikt mi nie przeszkadza. Mózg tez wypoczęty wiec wszystko latwiej przychodzi.

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 19 lut 2014, 22:36
autor: damaj
tytoń, przyprawy, celuloza i trochę wprawy :D

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 24 lut 2014, 11:29
autor: Melon
Alkohol, zawsze bardziej spoko niż kwiatki. Po kwiatkach jak to ktoś wyżej napisał właśnie lepiej się muzykę odbiera. Czasem można siedzieć przez godzinę i słuchać pętli bo jest przepiękna :P Kwestia jest też taka, że rzeczywiście można wyczarować coś innego niż na trzeźwo. Gdzie indziej się wyczuje groove, jakiś dźwięk ułożenie perki i może być fajny efekt. Jednak wszystko weryfikuje dzień następny, efekty są różne, nie zawsze dobre, a czasu na pewno więcej spędza się na wsłuchiwaniu niż na robocie, przynajmniej ja tak mam.

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 24 lut 2014, 17:26
autor: hugiz
Jak dla mnie kawa i browar jedyne działające na mnie używki :)

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 16 mar 2014, 09:59
autor: xoludus
Kurcze herbatka kawka, mowicie. To ja lepiej nie pisze bo sie tu nie zmieszcze:D To nie jest wazne kto jak nawachany robi czy co tam woli, wazne "bo chodzi o to zeby bylo milo" i dodam od siebie by glowe bujalo:D Pozdro do nightwalkerow Obrazek

Melon ja tez tak mam, ze przypuscmy od wieczora do srodka nocy kminie zarys utworu, przeslucham z buchem za uchem po tysiac razy potem NoHa i tuning. A pozniej przerwa 24h bez tego bitu, zeby na swieza glowe prrzesluchac i poprawic ewentualnie. ;D ;)

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 16 mar 2014, 10:29
autor: pietruh
xoludus pisze: To ja lepiej nie pisze bo sie tu nie zmieszcze:D
Nie zdradzaj swojego przepisu na ryjącegłowebity

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 16 mar 2014, 11:19
autor: wolfset
pietruh pisze: Nie zdradzaj swojego przepisu na ryjącegłowebity
Hahahaha, czasem jak słucham jego twórczości to mam wrażenie, że rodzice xoludusa mają aptekę :D
u mnie pure natural czyli erva mate i erva w bletkach ;)
czasem jest problem po sativach ;) zwykle robię beat w kilku etap i korektuję jak jestem upalony ;)
nie przepadam za alkiem, łykaniem piguł ani tłustymi krechami ;) nigdy nie sięgam po te używki ani przy mpc ani zasadniczo w życiu

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 16 mar 2014, 12:00
autor: xoludus
jacai OBRcws pod tymi postami bym sie mogl podpisac. Jacai a dla mnie jak np wlasnie czesto tak z ziomkiem !@#$%^&* freestyle od zera bity i jak juz sie wkreci fest bicior to czuje sie w !@#$%^&* spelniony. Dla mnie najpiekniejsze uczucie i jest jak by ta cala esencje beatmakingu, takiej prostej zajawki co zaczela sie od mpc500. No o muzie to mozna gadac bez przerwy.

wolfset :co: Skunik to dobry sekwencer:D A to sie chwali jak dajesz rade bez odskoczni w tym szarym zyciu w naszym kraju jechac na trzezwo. Najwazniejsze, ze nie wazne w jakim stanie ale przy aparaturze odlatuje sie na sucho w ten swoj swiat dzwiekow w glowie. Taki smak dziecinstwa. Offtop to mozna !@#$%^&* spamboty :D :| C=( !@#$%^&* te emotikonki sa rozbrajajace, i ta nazwa EMO TI KonKi haha dziekuje do widzenia

edit3 no po 3-4 edycjach postu udalo mi sie napisac co chcialem! Kim jesteś? JESTES ZWYCIEZCA! jak ktos kojarzy typa z yt haha
[youtube]tvbyY7oMT2E[/youtube]

-oryginal

[youtube]G5VDuIKfpTw[/youtube]

- i remix haha

Re: Używki podczas produkcji... Popieracie?

: 18 mar 2014, 17:34
autor: OZbeer
Ja też jestem zwycięzcą? :D