MPC-FORUM.EU

15 lat, taki gówniarz ze mnie

^ to masz farta od młodości na takich sprzętach napierdzielać

o kurfa, to ja mam 16 i mam sprzęt o łącznej wartości tysia, a dan 15 i około 4k. godej jakim sposobem zgadza Ci sie hajs

Mi prawie dwudziestka stuka i ledwo wyciągnąłem w wakacje na mpc 500 i szlugi z pensją 7 za godzine xD

to co ja mam powiedzieć

A ile Dudi w muzyce już działasz? Od początku na MPCtce jechałeś?

Tak naprawdę to swoje działania muzyczne zintensyfikowałem od początku tego roku. Na MPC działam od kwietnia 2012 i to w zasadzie był start mojego beatmakingu, więc miętka guma. Wcześniej jeno beatbox i bardzo luźne sypialniane skreczydła - to pierwsze jak jeszcze mało kto u nas w kraju wiedział co to jest, a skrecz maszyna wpadła koło 2006 roku jakoś.

A na czym wuja pracuje do skreczunków?

TTX i Vestax PMC 05 PRO III

jak ja bym wrócił do tych "nastu" lat...
gdzie jedynym problemem była szkoła i co robić w wolnym czasie
teraz 30tka i za krótka doba o kilka godzin
ostatnio stukałem w pady w kolejce do wulkanizatora
każdy wiek ma swoje plusy i minusy

Dudi - troche off topic, ale bede inwestowal w drugiego decka i chce w vinyl w koncu wejsc, moze potem jakies Serato czy cos...

Jestes zadowolony z tego TTX? - z tego co czytam to raczej dobre opinie zbiera. Jakie sa twoje z nim doswiadczenia?

Mam obecnie HDX'a i jestem zadowolony, nie mam problemow z tym ze to Numark etc. dlatego patrzylem TTX bo przynajmniej w miare spojny zestaw by byl CDJ + Vinyl deck.

TTX dobra sprawa, mocny silnik i trzyma obroty jak trzeba. Jeżeli chcesz jednak pojechać po kosztach i kupić tt 500 to patrz żeby to był późniejszy model. Pierwsze modele nie miały tego chłodzenia co w TTXach i od czasu do lasu silnik ootrafił zgłupieć, stanąć dęba, zrobić mały spinback 1/2 obrotu w celu kalibracji po czym grał dalej normalnie. Od czasu do lasu w niektórych klubach i specyficznych warunkach nie dało się pozbyć rezonansu obudowy (plastik) która przenosiła wszystko na igłę. Późniejsze modele to w zasadzie uszczuplony TTX a TTX znowu to praktycznie TT500 z wyeliminowanymi błędami hahahhah...ja ci go polecam

Właściwie padziorsen napisał wszystko co potrzeba ja dodam tylko, że TT500 vs TTX to jeszcze kwestia wyświetlacza (zupełnie nieprzydatnego jak dla mnie). Moc silnika można przestawiać, ja śmigam na najmniejszym ciągu. Nie licząc nieco kosmicznej obudowy to bierz w ciemno. Ja kupując w ogóle nie patrzyłem na wygląd haha miał być gramczyk, miał być dobry gramczyk i miał być gramczyk robiący robotę. Kupę lat już mi służy i każdy kto się na nim u mnie bawił podziela opinię, że to dobry sprzęt.

Dzieki man. Widzialem u Ciebie Totepady na FB ze tez TT500 stoi tam sobie z boczku u mnie takie samo ustawienie wiec nie wiem na razie gdzie drugiego decka postawie nawet, ale chce wrocic do korzeni i nadrobic fundamentalny blad - czyli brak wosku. TTX mi pasuje raczej, zwlaszcza ze tu na eBay'u mozna spokojnie w okolicach £150-200 funa wylapac bez laski w zajebistym stanie - czasem nawet z case'm chodza po tyle, dlatego pytam o wasze doznania w uzytkowaniu (choc niechcacy w zlym temacie taka rozmawa wynikla)

Dzieki tez Dudi... utwierdziliscie mnie ze nie powinienem zalowac decyzji.

DanNaBitach pisze:15 lat, taki gówniarz ze mnie

Wiek ten sam, ale sprzętu nie porównam bo jak na razie moim jedynym "sprzętem" jest myszka i klawiatura Najważniejsza jest zajawka, tego mi nie brakuje, a sprzęt dojdzie z czasem(tak myśle )pozdro

Im wcześniej zaczynasz tym szybciej dochodzisz do formy (jeśli właściwa zabawka na miejscu) - ja swojego ośmioletniego syna już oswajam z deckiem i padami ) Zresztą w wieku 15 lat raczej ciężko o konkretne fundusze na nie oszukujmy się niezbyt tanie hobby. Proces zbierania wymarzonego studia bez otwartego czeku to raczej proces bez końca zresztą. Zawsze jest to "coś" następnego na liście zakupów. Do wszystkich młodych wilków na forum - jesteście we właściwym miejscu! Pozostaje życzyć wytrwałości w zdobywaniu nowej wiedzy. Pozdro!

21, słusznie czuję się jak gówniarz?

Po dwudziestce trzeba powoli zacząć przestawiać podejście

Jakoś nie widzi mi się Taka chyba natura bycia facetem, jest się dużym dzieckiem przez całe życie.

Coś w tym jest