Strona 1 z 1
O Kopaniu
: 25 lut 2014, 13:06
autor: roon
Znalazłem dziś fajny artykuł o współczesnych tendencjach w polowaniu na sample
Jest tutaj.
Do tego jeszcze to mi wpadło w ręce:
FUSE TV's CRATE DIGGERS. Podejrzewam, że część z was to zna, ale dla tych co nie - seria krótkich filmów dokumentalnych/wywiadów z producentami o kopaniu płyt. Definitywnie ciekawe.
Re: O Kopaniu
: 25 lut 2014, 17:07
autor: dudi
Ja nie czuję całego tego quasi diggingu w formacie cyfrowym. Nie ma to jak ubrudzone łapy po przewaleniu sterty znalezionych płyt. Nie ma to jak oczekiwanie i zadawanie sobie w głowie pytania-loop'a: "ciekawe czy coś fajnego wpadnie?" po przyniesieniu ciężkiej paczki placków do domu. Ale jak komuś pasuje rip z yt albo ściąganie z torrentów całej dyskografii, żeby potem robić na tym gruby hajs to why not - ich wybór, ich sumienie, ich zajawka... no może "zajawka".
Re: O Kopaniu
: 25 lut 2014, 17:30
autor: roon
Zasadniczo, Dudi, mam teraz trochę serce w rozterce. No bo z jednej strony masz rację - placuch to placuch i nic tego nie przebije. Nie tylko chodzi o jakość dźwięku, ale i o całą otoczkę - brud, kurz, poszukiwanie ważniejsze od zdobyczy, czy najprościej mówiąc oczekiwanie. Ale w takim razie zakupy płytowe na Allegro czy eBayu też nie są do końca tym przeżyciem, bo ze wszystkich tych czynników zostaje ci tylko czekanie na paczkę. I masz farta, jak znajdziesz coś na YouTube, żeby wiedzieć co kupujesz. Ale ok, jak trzeba to trzeba.
Z drugiej strony 'eDigging' też ma element grzebania i kopania, tylko tu zamiast kurzu masz godziny spędzone na wiki/allmusic/discogs i odsłuchu na Youtube. Jasne, to nie to samo. Ale naszukać też się musisz.
Ja przez wiele lat raz miałem, raz nie miałem gramofonu i jasne, ciąłem z mp3, ale musiałem się nagrzebać za fajnymi rzeczami. To nie tak, że to wszystko na wierzchu leży Jakość dźwięku nie do końca ta, no ale... Jak mam okazję i czas, żeby pogrzebać na regałach w jakimś antykwariacie to zawsze korzystam. Ale wirtualnie też poluje.
Re: O Kopaniu
: 25 lut 2014, 17:47
autor: EasyB
Dla mnie ciachanie mp3 zabija kreatywność. Sam sie na tym złapałem. Jak kupuje woski, to mam ograniczoną ilość utworów, więc jak zasiadałem do sprzętu, pierwsze co znalazłem to od razu odpalałem machiny. A jak igła mi poszła, a miałem parcie i szukałem mp3, to szukałem godzinami samego sampla... " kurcze, a może znajdę coś lepszego". Koniec końców, dzięki woskom nauczyłem sie sięgać po taki sample, których normalnie bym nie tknął.
Re: O Kopaniu
: 25 lut 2014, 18:21
autor: bizon
W jednym z odcinków dj Muggs śmiał sie, ze jak miał jedna plyte i sp1200 z 6 sekundami samplowania to potrafil zrobić z tego caly album, a teraz ma tysiące winyli, większe możliwości sprzętowe i nie potrafi jednego bitu skonczyc. I tak naprawdę to swieta prawda. Jak sie ma za dużo to sie w dupie przewraca. Wyłącza sie myslenie.
Re: O Kopaniu
: 25 lut 2014, 18:52
autor: roon
Ja wiem o co wam chodzi, i to też nie jest tak, że staje w obronie całkowitej cyfrowego samplingu. Mi się po prostu wydaje, że jedno i drugie ma swoje miejsce. Sam kopię kiedy mogę w winylach i powoli coś tam sobie zbieram, ale cyfrowo też szukam, tak samo jak zamawiam z Allegro. A jak już szukam w necie to dokładnie tak, jakbym grzebał w skrzynkach. Dużo ryzykuję, mocno wybieram, nie zbieram wszystkiego, bo potem najczęściej nie chce mi się tego przesłuchać. Staram się, żeby różnicą był tylko nośnik. W sumie, wychodzi mi po połowie.
Co zaś do tego, że 'less is more', co niejako przywołał Bizon - właśnie dlatego zawsze mam parcie na sprzęt, a jeśli idzie o DAW i pluginy, to sam się ograniczam do takiej ilości wtyczek, żeby można to było na palcach policzyć. Bo co za dużo to nie zdrowo, w tym wypadku dla kreatywności.
Ale cyfrowego kopania nie przekreślam - bo jeśli zrobić to z umiarem, to jest to takie samo narzędzie jak każde inne.
Re: O Kopaniu
: 26 lut 2014, 01:07
autor: dudi
Masz rację roon, ale to odwieczna i nierozstrzygnięta wojna mp3 vs winyl. Tak samo zresztą jak MPC vs DAW. Ja zostaję przy woskach i zamiast DAWów kupuję MPCtki
EasyB pisze:Jak kupuje woski, to mam ograniczoną ilość utworów, więc jak zasiadałem do sprzętu, pierwsze co znalazłem to od razu odpalałem machiny.
Dokładnie tak samo mam. Byle znaleźć bazę i budować wokół tego.
Re: O Kopaniu
: 28 lut 2014, 07:39
autor: TataDenata
Trzy słowa od ojca (nie)prowadzącego... (póki co brak lejcy, ale to się zmieni.. nevermind;) Ci, którzy w zeszły weekend byli na Tamce i w Hybrydach wiedzą w czym rzecz. Przewaliłem setki, jak nie tysiące płyt aby wyłowić upragnione bodaj 20 sztuk. Na Tamce było całkiem schludnie, cicho, wręcz spokojnie. Bez nerwów można było przeszukać placki - te po 3 złote, jak i te droższe. Ułatwieniem było sortowanie gatunkowe jak i alfabetyczne. Tam zgarnąłem chyba z 6 płyt. Ale to, co zobaczyłem w Hybrydach, to mnie mega wbiło w ziemię! Znajomy mówił mi, że nie ogarnę i w sumie miał rację ;] Spędziłem tam około 2 godzin wśród dziesiątek kartonów szukając "tego co nieznane" ;] Kręgosłup napierdzielał od pochyłego wertowania, a o koniuszkach palców nawet nie wspomnę:) Mega zadowolony jestem np. z tego, że udało mi się wyłapać piosenki Jana Kiepury za całe 3 blachy plus jeszcze kilka innych wynalazków. Owszem, konkret jest że ściągamy dyskografię danego artysty, tj. Nina Simone, czy Roberta Flack i "szybciej/łatwiej" wyłapujemy dany sampel, który się spodoba. Ale natomiast jest mega frajdą (to pierwsze słowo które mi przyszło na myśl) kiedy odpalę gramofon i wśród delikatnych trzasków odnajduję to, przy czym po prostu lecę ;] Tak więc.. może i wcześniej jarała mnie zajawka CD/mp3, ale już od pewnego czasu przesiadłem się tylko na winylki. Gorąco polecam!
Btw, pod koniec marca ktoś się wybiera na giełdę płyt winylowych do Warszawy?
Mały offtop PS na koniec tego wywodu. Moja wciąż ma focha na mnie, ale ciut mniejszego ;] Teraz natomiast przyszła kolej przypierdzielu na ostatni wypad na giełdę. Fakt.. po powrocie spędziłem pół nocy na słuchaniu/szukaniu sampli, a puentą tego wszystkiego już nawet nie było !@#$%^&*, że zostawiłem kobietę w potrzebie ;] ale to, że od tych płyt
śmierdzi w pokoju
Tak więc moi drodzy, jeśli chcecie żyć w zgodzie, radości i miłości z kobietą, zainwestujcie w odświeżacze powietrza. Zapach jest delikatnie mniej odczuwalny, a i połóweczka ciut bardziej uśmiechnięta
I tym oto wpisem zmykam spać, bom po nocnej zmianie
Re: O Kopaniu
: 28 lut 2014, 13:01
autor: OBRcws
Rozwiązanie proste. Spakuj płyty i ja mam bardzo wygodną sofę w studio
Gramek jest, jeszcze więcej płyt jest i do tego reszta zabawek gwarantujących skrajne wykończenie organizmu w kilka dni... Hehe
Żyć nie umierać... :-P
Re: O Kopaniu
: 07 mar 2014, 19:44
autor: Michael2
ja tak wlasnie robie
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 00:08
autor: piotraz
Dopiero teraz przewinął mi się ten temat. Muszę przyznać, że sam zaczynałem od samplowania z jutubów i wyglądało to podobnie. Szukanie na yt, potem jakichś płyt czy dyskografii. Ale to totalnie zabija kreatywność
. Samplowałem mp3 tylko i wyłącznie z powodu młodego wieku i braku sianka. Zajawka mnie !@#$%^&*, a mnie nie było stać na gramofon i płyty. Ale zawsze chciałem ciąć placki, nie wiem czemu, po prostu czułem się źle samplująć numery z neta. Ostatnio udało mi się kupić gramca i dosłownie kilka płyt, no i mogę napisać jedno. Każdemu kto chce siedzieć w tym dłużej polecam zakup płyt i gramofonu bo to jest magia
. Bardziej docenia się coś co pochodzi z tej czarnej płyty, rzucam się na wszystko co można z nich wydłubać. Nie ma tej poruszonej wcześniej wybredności, jak przy szukaniu na necie. Czyli w sumie - kochasz co robisz? To kup gramofon, pozdro 600 dla kumatych, tylko prawilny samplig. PS. Kupię pakiety płyt
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 01:25
autor: OBRcws
Jest w tym magia... Nie da się zaprzeczyć. Na przekór wszelkim niewygodom jednak ciągnie do tych niedoskonałych, trzeszczących i niewygodnych nośników.... Hehe
#dudiniebij
Z jednej strony technika poszła tyle do góry a z drugiej nic nie zabije zabawy na analogach...
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 08:14
autor: roon
Znów wyjde na obrońcę e-digu, ale ja serio uważam, że nawet tnąc mp3 można wykazać się umiarem i podejść do tego zupełnie jak do placków. Nie trzeba się rzucać na mp3 jak małpa na dynamit i wszystko będzie w porządku, byle z rozsądkiem.
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 15:58
autor: OBRcws
Na wszystko jest czas i miejsce.... Najważniejsze żebyśmy się robieniem muzy bawili a nie ograniczali "bo ktoś powiedział" że powinno być w ten czy w inny sposób... Eksperyment jest podstawą znalezienia własnego stylu i techniki.... (ależ głęboka wypowiedź hehe...)
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 18:33
autor: roon
Ale jaka mundra!
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 21:03
autor: dudi
zećpieł się i filozuje
Re: O Kopaniu
: 08 mar 2014, 23:16
autor: roon
Matka nie wie,.ze cpie