MPC-FORUM.EU

Witam.
Naszła mnie taka myśl. Miałem do tej pory doczynienia z MPC 2000 Classic, MPD 24 i teraz mam 1000. Moje pytanie odnosi się do miekkości padów.
Najprzyjemniej mi się chyba pracowało na mpd co do samej wygody pracy bo nie muszę się bawić z cięciem sampli na samplerze. Co do miekkości padów najfajniejsze było 2000... a najmniej fajne było mpd. Tak więc pomyślałem sobie czy by swojej 1000 nie wymienić na coś pomiędzy typu Akai Mpc Studio. Jak jest z miekkością padów w tym urządzeniu? Jest sens w ogóle takiej wymiany?

nie wiem czy w studio są te same pady co w renie, ale w renie podobno są te same pady co w mpc 3000. Te które mam w renie w porównaniu z tymi które mam w mpd to .... a nawet się nie da porównać

MPD nawet nie należy porównywać

no właśnie też tak myślę, swoją drogą, ciekawe jak to jest z padami w ren. Pamiętam, że na jakimś filmiku od akai była mowa o tym, że maja być pady z mpc 3000. ciekawy jestem jaka jest prawd.

Jeśli chodzi o to, jaka jest prawda to śmiem twierdzić, że to "gówno prawda" Mam wrażenie, że kilkanaście lat temu pady były inne, bo ta guma była inna - może tańsza w produkcji, może cieńsza, może była inna technika wytwarzania gumowych padów, a może wszystko na raz.

Zawsze i wszedzie, kontroler !@#$%^&* będzie (tak wiem, dużo wnoszący post)

Sensory niczym się nie różnią przynajmniej w 60, 2500 i 4000 bo te widziałem od środka, jedyne co się róźni to guma która kiedyś zdecydowanie była przyjemniejsza, albo może poprostu po 20 latach zrobiła się bardziej miękka.

z mojego odczucia wyglądało to tak : 2500 - twarda guma, 4000 - średnia(chociaż bardziej w strone miękko) , 60 - miękka.

A w mpd pady z tego co pamiętam były podobne do tych z 2500 z tą róźnicą że były wtopione w obudowe a nie wystawały nad nią dlatego komfort używania był mega niski.

Nie do końca masz rację, bo sensory w niektórych 2500 się różnią.

Czyli rozumiem że nie ma większego sensu wymieniać mojego tałzena na te nowsze maszynki. W sumie cięcie na nim sampli ma swój urok a gdy chce kontrolera to podpinam go przez midi i działa prawie jak mpd (mam kiepski interface i opuźnienia są spore) no z tym że pady są przyjemniejsze. : )

seba2stian wrote:Czyli rozumiem że nie ma większego sensu wymieniać mojego tałzena na te nowsze maszynki. W sumie cięcie na nim sampli ma swój urok a gdy chce kontrolera to podpinam go przez midi i działa prawie jak mpd (mam kiepski interface i opuźnienia są spore) no z tym że pady są przyjemniejsze. : )

Ja tak działam. Najlepszy sposób na połączenie obu światów.

Muszę tylko zainwestować w jakiś interface audio z midi bo opóźnienia midi jak i nagrywania audio w moim sprzęcie zaczyna dobijać