Strona 1 z 1

teenage engineering op-1

: 14 kwie 2014, 21:50
autor: mateusz
Witam,
czy na forum jest ktoś kto miał z tym do czynienia, bo mam kilka wątpliwości a zastanawiam się poważnie nad zakupem tego urządzenia. Czas samplowania 12s czyli można pokombinować, a dodatkowo kilka silników syntezy to niezła zabawa. W sumie miałem to na oko kilka lat ale dopiero teraz jest realna opcja na zakup.
Pozdrawiam.

Re: teenage engineering op-1

: 16 kwie 2014, 23:35
autor: OBRcws
I do czego byś chciał tego używać??

Za taki hajs to sobie dość konkretny set-up postawisz na biurku.

Re: teenage engineering op-1

: 17 kwie 2014, 10:11
autor: wolfset
Kiedyś czytałem o tym cudeńku :) świetny syntezator !!! zajebiaszcza opcja samplowania z fm :D
tylko tak, ja bym do studia wybrał kompletnie co innego, ale jako zabawka na świeżym powietrzu super ;) tylko nie stać mnie na zabawki po trzy koła z hakiem :/ chociaż, jaqk by podłączyć do niego klawiaturę z ważonymi klawi to już nie zabawka a świetny syntezator :)

Re: teenage engineering op-1

: 18 kwie 2014, 17:11
autor: mateusz
Myślałem o tym, bo lubię urządzenia "wiele w jednym", a dodatkowo byłby to niezły dodatek do mojej mpc-tki jako instrument zewnętrzny. Od zawsze mam jedno marzenie - jak najbardziej od-uzależnić się od komputera (tak nawiasem mówiąc on jest nawet bardzo urządzeniem "wiele w jednym" tyle, że aż za wiele i to rozprasza). Oczywiście poza miksem bo tego nie ominiesz, ale sam proces twórczy można sobie jakoś zorganizować w spokoju od kompa.
Dodatkowo właśnie można sobie z tym (op-1) wybić w plener i się pobawić, ilość silników syntezy to w sumie kilka takich vst które mam, a nie tykam komputera.

Re: teenage engineering op-1

: 09 maja 2014, 12:13
autor: DonPadzior
Zajebista sprawa stary... misłem kiedyś na tydzień i gdyby mnie było wtedy stać to bym go miał do teraz :D.
Teraz już mi parcie na niego zeszło ale zabawka dalej zajebista. Generalnie bardzo fajny i brudny syntezatorek :)

Re: teenage engineering op-1

: 16 maja 2014, 13:39
autor: mateusz
Dobra, thomann przysłał jak narazie pełna euforia. Jak coś ktoś będzie chciał kiedyś więcej wiedzieć to pytać. Oczywiście jak będę wiedział to odpowiem. Aktualnie sam obczajam co i jak.
Powiem tylko tyle, że pomimo tysiąca filmików na yt i czytania manuali to i tak pierwsze wrażenie jest całkiem inne niż sobie wyobrażałem, wydaje się mniejszy niż miał być ;P
Pozdro.

Re: teenage engineering op-1

: 30 lip 2014, 08:57
autor: OBRcws
I jak wrażenia po dwóch miechach użytkowania?

Re: teenage engineering op-1

: 06 lut 2015, 18:51
autor: siemasz3
Jak wrażenia po 9 miesiącach? ;)

Re: teenage engineering op-1

: 06 lut 2015, 20:09
autor: EasyB
Kto to te łopaty rozdawał?? Przydała by się.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Re: teenage engineering op-1

: 06 lut 2015, 20:48
autor: pietruh
"Przybyłem by oczyścić tę krainę"!
Dobra, oficjalnie leci upomnienie.
Jak widnieje na profilu autora postu:
Ostatnia wizyta 10 cze 2014, o 14:47
:)
Więc i tak raczej Ci nie odpowie.

Re: teenage engineering op-1

: 06 lut 2015, 20:48
autor: DonPadzior
a !@#$%^&*...niech stracę ;D
Obrazek

Re: teenage engineering op-1

: 10 lut 2015, 20:42
autor: mateusz
Ogarniemy coś panowie, spokojnie. Dopiero niedawno wróciłem na kompa bo długi czas przeprowadzek i remontów za mną. Także jak będzie chwila to coś napiszę w tym tygodniu.

Re: teenage engineering op-1

: 10 lut 2015, 21:42
autor: mateusz
No to cóż obiecałem to piszę i udało mi się dziś(po wielu miesiącach ;P). Wszyscy w domu chorzy więc i tak jak odpalam mpc to słyszę "nie umiesz klikać ciszej", "nie masz słuchawek", "nie mogę spać" i inne, no ale cóż rodzina :) tak więc popiszę w ciemni.
Pierwszy look to szok, bo jest szary. Ale wygląda solidnie i taki jest.
Pudełko w którym go sprzedają jest dość mocne (pomimo że to niby papier). Używam go po dziś dzień i jeszcze się obstało więc nie jest źle.
Ja go dostałem z najnowszym systemem, który nawiasem mówiąc już nowy nie jest i wszyscy liczyli na NAMM, ale już po i wiemy, że niema nic (chyba że PO-..).

Pierwsze odpalenie to pełny czar. Wyświetlacz, kolory i oprawa jest super. Samo urządzenie działa szybko i sprawnie. Uruchomienie to kwestia kilku sekund i hula.
No właśnie hula... Z tym, że to hula to kwestia przyzwyczajenia bo mamy tylko to co mieliśmy ostatnio bez możliwości ładowania innych projektów, chyba że przez komputer - ale nie dlatego go kupiłem.
Ja osobiście na jednym tapie robię wiele bitów na różnych tempach, po prostu gdy chcę do czegoś wrócić to guzik tap tempa działa prawie fantastycznie. I wtedy ustawia nam markery z barów tak jak mieliśmy wcześniej i wszystko się synchronizuje.
Czyli reasumując powyższe można się przyzwyczaić - ja się przyzwyczaiłem.

Jeśli chodzi o syntezatory no to mi wystarczają i da się na nich zrobić bardzo dużo, choć brzmią (chyba że sobie wmawiam) specyficznie.
Efekty to naprawdę zajebista opcja - co tu dużo gadać mają duże możliwości, z tym że można dawać tylko po jednym fx na patch.

Teraz rzecz chyba najważniejsza na tym forum - sampler.
Bałem się o straszne, przerażające napisane w manualu 12s i... okazało się że to 12s:).
Ale niema się o co bać ponieważ do wyboru mamy 8 patchy czyli 12sx8 (ponad półtora minuty - i po płaczu) no i patche możemy zapisywać więc może być tego jeszcze więcej.
Dodatkowo można samplować na tape a tam jest 4x po 6 minut, no ale to dla prawdziwych maniaków.
Więc jak to przystało na "język mpc" mamy 8 banków. Na każdy z nich wrzucamy efekt jaki chcemy. Mamy też envelope trochę inny niż zwykle (w syntezatorach jest normalny ADSR) ale wydaje mi się że do perkusji jest super.
Na końcu łańcucha jest LFO.
Cięcie sampli to czysta zabawa i przyjemność. Dzięki obrotowym enkoderom idzie to szybko i przyjemnie. Rzucanie sampli między klawiszami dzięki klawiszom lift i drop to łatwa i szybka czynność.
Możemy regulować pitch, głośność, opcje odtwarzania. Także za dużo tego niema no ale zależy co kto lubi i potrzebuje.
Największa bolączka sampli to cyfrowe kliki, wręcz to !@#$%^&*. Wszystko zależy jak przytniemy sampel więc trzeba sobie z tym radzić.

Najlepsza rzecz niespotykana dla mnie dotychczas to sekwencery no przeca endles albo sketch to jest kosmos.

Na całości mamy efekty, sławetne eq (działa dosyć spoko) i kompresor.
Bit możemy zgrać na "płytę winylową".
4 tracki po zgraniu na kompa możemy wrzucić do jakiegoś DAWa i gra bez problemu.
Jest jeszcze wiele opcji których nie opisałem i są również spoko i przydatne.

Bolączka to szumy na wyjściu no ale cóż... Jak nagrywamy to tego nie mamy.

Reasumując ja jestem bardzo zadowolony i nie żałuję ani złotówki (nie, nie jestem sponsorowany przez teenage engineering;P), dodatkowo jako duet z moim mpc to jest zestaw o jakim zawsze marzyłem (od kiedy wymarzyłem sobie beatmaking bez komputera).
Powiem że życie bez padów jest ciężkie więc wszystko się uzupełnia np. sampluje brejki na op-1, nakładam je z różnymi filtrami i sampluje na mpc, w mpc triggering i gram bębny. Później albo gram to do op-1 albo bawię się w mpc. Możliwości jest wiele. Wiadomo.
Testowałem go parę razy w plenerze i już wiem co czują użytkownicy mpc500 czy mniejszych sp. Wkładasz słuchawki i jedziesz. I polew ludzi, że jarasz się organkami dla dziecka.

Aha, jest jeszcze jedna zajebista opcja - samplowanie z radia. Ja wiem że winyl to świętość (sam w to kiedyś wierzyłem) ale zdziwiłem się jak przy dobrym odbiorze może być zajebista jakość tych sampli.

Re: teenage engineering op-1

: 11 lut 2015, 07:05
autor: siemasz3
pietruh pisze:i tak raczej Ci nie odpowie.
Do bukmachera raczej nie chodź ;)

Mateusz nic sobie nie wmawiasz, po mojemu syntezatory też brzmią specyficznie - bardzo charakterystycznie. Widzę że wiesz sporo więcej ode mnie jeśli chodzi o to urządzenie. Wysłałem Ci kilka dni temu wiadomość - znajdziesz chwilę to się odezwij.

Re: teenage engineering op-1

: 29 sty 2018, 11:21
autor: DawB
Dzień dobry Forumowiczom!

Wiem, że odświeżam starego kotleta, ale mam pytanie dotyczące podłączenia pianina cyfrowego do op-1. Zainspirował mnie film na YT https://www.youtube.com/watch?v=crwJ56aYkw4&t=3s (jakby coś nie grało z linkiem, to to jest tytuł filmiu: How to directly control your OP-1 with a midi keyboard via a Raspberry Pi), gdzie pełna klawiatura jest połączona przez Raspberry Pi do op-1. Bardzo jestem ciekaw, czy ta zewnętrzna klawiatura działa w całej szerokości (bez przełączania oktaw w op-1) - w moim przypadku to 88 klawiszy.
Mam Yamahę YDP-140 (midi in i midi out) i chciałbym ją w taki sposób podłączyć do op-1. Przyznam, że dwie oktawy na op-1 to dla mnie trochę za mało.
Będę wdzięczny za pomoc.

Re: teenage engineering op-1

: 29 sty 2018, 17:38
autor: DirtyDrumzStudio
Jeżeli klawa działa w całosci na OP1 to bedzie rowniez dzialac po podlaczeniu klawy MIDI

Re: teenage engineering op-1

: 30 sty 2018, 12:40
autor: DawB
Wielkie dzięki za odpowiedź.
Rozumiem z niej, że da pianino da radę sterować op-1 nie tylko dwiema oktawami, które aktualnie są ustawione w op-1. Nie ma też problemu, żebym to przechodziło przez Raspberry Pi - mogę to też puścić jakimś DAW-em.
Przepraszam, że drążę, ale jeszcze nie kupiłem op-1, a to jest dla mnie kluczowe.

Re: teenage engineering op-1

: 30 sty 2018, 14:04
autor: kazmisz
To idzie po midi także pełna klawiatura będzie działać jako pełna

Re: teenage engineering op-1

: 30 sty 2018, 14:17
autor: DawB
Panowie!

Wielkie dzięki za szybkie odpowiedzi. Bardzo mi pomogliście.