MPC4000 vs MPC2000XL vs MPC2500 - Różnice i podobieństwa
: 03 maja 2014, 18:00
Witajta.
Od pewnego długiego już czasu sporadycznie pracuję na pożyczonej maszynie i usilnie poszukuję samplera MPC2000XL w wersji 2000XL-MCD.
http://mpc-forum.eu/viewtopic.php?f=14&t=1723" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
Jednak od niedawna moją głowę zaprząta nieodparta myśl, czy nie lepiej byłoby wybrać równie wszechstronną maszynę posiadającą wiele świetnych funkcji, czyli MPC2500 (np. to cacko w wersji 2500SE).
Mam cztery pytania na początek:
1) Czy ktoś z Was miał przyjemność pracy na obydwu modelach?
2) Czy różnica w brzmieniu tych dwóch modeli jest wyraźnie słyszalna?
3) Czy jest różnica w padach obydwu maszyn? Chodzi mi nietylko o rozmiar padów, ale przede wszystkim o ich "feeling", miękkość i komfort pracy. Czy mógłby ktoś te dwa modele porównać ze sobą, oraz z MPC3000 również w kontekście padów?
4) I kwestia, która nie daje mi spać i przez którą mam ten dylemat: Czy na MPC2000XL da się w jakiś sposób zrobić tak, aby każdy jeden pad wyciszał każdy inny pad? Chodzi o to, aby po uderzeniu któregokolwiek z padów, dźwięk wybrzmiewający z poprzedniego pada ucinał się dając wybrzmieć tylko temu uderzonemu padowi, tak aby dźwięki nie nachodziły na siebie, lecz ucinały się nawzajem (odpowiednik funkcji "Mute Groups" na MPC2500).
Jestem wielkim fanem MPC2000XL, dlatego dla mnie jest to jedyna funkcja bez której "oldschoolowe" MPCtki wiele tracą w moich oczach. Nawet MPC1000v2 miała tę opcję.
Bez wzajemnego "ucinania się" dźwięków nie mogę swobodnie wymyślać aranżu i struktury podkładu bawiąc się samplami, oraz nie mogę bezproblemowo układać dźwięków w jedną spójną całość, dlatego pytam - czy jest jakiś "ręczny" sposób, aby osiągnąć taki sam efekt na 2000XL?
Na ten moment to by było na tyle. Poradźcie co robić.
Od pewnego długiego już czasu sporadycznie pracuję na pożyczonej maszynie i usilnie poszukuję samplera MPC2000XL w wersji 2000XL-MCD.
http://mpc-forum.eu/viewtopic.php?f=14&t=1723" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
Jednak od niedawna moją głowę zaprząta nieodparta myśl, czy nie lepiej byłoby wybrać równie wszechstronną maszynę posiadającą wiele świetnych funkcji, czyli MPC2500 (np. to cacko w wersji 2500SE).
Mam cztery pytania na początek:
1) Czy ktoś z Was miał przyjemność pracy na obydwu modelach?
2) Czy różnica w brzmieniu tych dwóch modeli jest wyraźnie słyszalna?
3) Czy jest różnica w padach obydwu maszyn? Chodzi mi nietylko o rozmiar padów, ale przede wszystkim o ich "feeling", miękkość i komfort pracy. Czy mógłby ktoś te dwa modele porównać ze sobą, oraz z MPC3000 również w kontekście padów?
4) I kwestia, która nie daje mi spać i przez którą mam ten dylemat: Czy na MPC2000XL da się w jakiś sposób zrobić tak, aby każdy jeden pad wyciszał każdy inny pad? Chodzi o to, aby po uderzeniu któregokolwiek z padów, dźwięk wybrzmiewający z poprzedniego pada ucinał się dając wybrzmieć tylko temu uderzonemu padowi, tak aby dźwięki nie nachodziły na siebie, lecz ucinały się nawzajem (odpowiednik funkcji "Mute Groups" na MPC2500).
Jestem wielkim fanem MPC2000XL, dlatego dla mnie jest to jedyna funkcja bez której "oldschoolowe" MPCtki wiele tracą w moich oczach. Nawet MPC1000v2 miała tę opcję.
Bez wzajemnego "ucinania się" dźwięków nie mogę swobodnie wymyślać aranżu i struktury podkładu bawiąc się samplami, oraz nie mogę bezproblemowo układać dźwięków w jedną spójną całość, dlatego pytam - czy jest jakiś "ręczny" sposób, aby osiągnąć taki sam efekt na 2000XL?
Na ten moment to by było na tyle. Poradźcie co robić.