MPC-FORUM.EU

Siema!

Problem pojawił się znikąd, nagle nagrywana ścieżka (z mpc 2000xl przez interfejs lexicon omega) zaczęła dziwnie brzmieć, pokażę to na video:

na początku monitoring ustawiony jest na reaper, potem ok. 10s zmieniłem na mpc by pokazać istotę problemu
[youtube]QaItmvC0vcg[/youtube]

co zrobiłem w tej sprawie:
-sprawdziłem inne porty usb w lapku
-odinstalowałem interfejs
-zainstalowałem sterowniki ze strony producenta
-spiąłem na nowo mpc z lexiconem, sprawdziłem kable
-nawet hurrwa przeskanowałem kompa w poszukiwaniu jakiegoś syfu..

Pany, jak myslicie gdzie leży problem? czy celować w problemy z samym interfejsem?
Mam do zgrania większą ilość produkcji z szaraka i mówiąc szczerze jestem w ciemnej dupie...

edit/ sprawdziłem nagrywanie w cubase dołączonym do lexicona. wszystko jest ok

brzmi to trochę jak feedback loop - sprawdź czy w MP nie masz input monitoringu włączonego. Na moje ucho brzmi to trochę jak:
1. dźwięk wychodzi z MP i wpada do reapera
2. reaper odgrywa to co do niego wchodzi i "gdzieś" podaje to na MP
3 MP odtwarza swoją sekwencję + monitoring

co się stanie jak dasz głośność na maxa ? czy te artefakty się zwiększają/wydłużają tak jakby ci mikrofon sprzęgał ?

EDIT:
czyli reaper gdzieś ci podwójnie monitoruje lub tak jak napisałem wyżej - gdzieś wysyła spowrotem do MP

przywróciłem ustawienia fabryczne, i już nie jest tak że przy nagrywaniu sygnał jest tak zniekształcony. Jednak gdy w DAW dam play z nagraną ścieżką, nadal lipa (po zrendowaniu ścieżki wszystko jest ok - brzmi jak trza )

edit/ zmieniłem sterowniki na asio4all. problem zniknął