Page 1 of 1
Pod krytykę... taa...
Posted: 23 Oct 2016, 10:55
by LostInDigital
[soundcloud]
https://soundcloud.com/user-197982931/creepymellow[/soundcloud]
Taka tam "próbka". Jak to "słycha"? Jeden sampel, reszta grana.
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 23 Oct 2016, 18:57
by czarnobrody
Całkiem fajne, na pierwszy "rzut ucha" wydaje się być wszystko okej. Kompletnie nie moja bajka jeśli chodzi o styl więc też ciężko mi się wypowiedzieć. Płynie dobrze, może bym tylko jeszcze trochę "ocieplił" ten bit, przede wszystkim perkę bo taka z deka sztywna się wydaje. Ale generalnie na plus z mojej strony
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 23 Oct 2016, 22:21
by LostInDigital
Dzięki bardzo. Ja nie wiem co to za styl ale na stówę moja bajka ;-)
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 10:05
by LostInDigital
Post pod postem. Sorki za to. Pytanko o te "ocieplenie". Jakaś wskazówka o co konkretnie chodzi? Za dużo wysokich tonów?
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 14:15
by DirtyDrumzStudio
Wrzucić na np. symulację taśmy lbo wtyczkę typu Vintage Warmer od PSP. Albo sprobowac z ditherem ktory tez potrafi fajnie ocieplic inaczej niz lampa i tasma
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 14:41
by LostInDigital
Cały submix przed kanałem Master przeszedł przez symulator taśmy. Vintage warmer... Przestałem go używać. Używam supercharger GT. Na Master zapinam Master comp od PSP. Pewnie jakbym przeciagnal całość przez akai 01 to by był cieplejsze ;-) najważniejsze dla mnie, że nie ma się do czego przyczepić od strony mixu, bo na tym głównie się teraz skupiam. Dzięki.
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 14:43
by DirtyDrumzStudio
tu nie trzeba uzywac jakiegokolwiek samplera zeby ocieplic sygnał duzo wiecej uzyskasz ocieplajac pojedyncze dzwieki niz sume mixu. Ja np na bębny uzywam sprawdzonego łancucha:
1. Satson
2. U-HE Satin
3. PTH2A
i na dziendobry masz juz cieply i charakterny sound na bebnach.
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 15:32
by LostInDigital
Rozumiem... Dzięki wielkie. Nawet nie wiecie jak mi pomagacie. Jak na kilka miesięcy muzykowania hobbystycznie myślę, że jest dobrze skoro wy tak myślicie.... A to wasza zasługa obywatele ;-) wystarczy porównać pierwsze z tym powyżej. Przetestuje urządzenia w wolnej chwili.
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 17:06
by DirtyDrumzStudio
Kombinuj z efektami, wyżej wymieniony łańcuch sprawdza sie akurat w moim setupie i to tez nie zawsze. testuj rozne symulatory taśmy [kramer, j73 czy satin], rozne emulacjie stolow mikserskich [satson, steven slate czy Abbey Road REDD] i rozne korektory. Ja np. mam na stałe utworzony template gdzie każda grupa ma swój indywidualny łańcuch efektów i zaczynajac za kazdym razem prace nad nowym beatem mam juz gotowe swoje "charakterne" brzmienie. Co prawda stworzenie template'u i wybor wtyczek czy tez efektów sprzętowych ktore sie zazwyczaj sprawdzaja zajmnie ci troszke czasu ale jak juz bedziesz miał to ogarnięte to nie bedziesz musial za długo siedziec aby to w końcu "zabrzmiało"
Tu masz filmik ktory mniej wiecej pokazuje mój tok myślenia:
[youtube]zirnaBrAi90[/youtube]
No i nie dawałbym superchargera na sumę bo to mocno pompujacy comp
Troszke to slychac u siebie ze za bardzo wyciaga ciche rzeczy. Umiar panie umiar
Re: Pod krytykę... taa...
Posted: 24 Oct 2016, 20:56
by LostInDigital
Czaję.. jak w fotografii - efekt końcowy to suma dużej ilości małych kroczków ;-) Już ustaliliśmy, ze za duzo po drodze było tego kompresora. Traktowałem go jako glue na każdą grupę, sidechain na bass i bóg wie gdzie aj go jeszcze tam wcisnąłem ale na pewno na każdy instrument ;-)... a jeszcze na masterze wylądował bóg wie po co. ech...