MPC-FORUM.EU

siema,
w jaki sposób masterowany jest album, tzn czy w DAWach jest możliwość zaimportowania zmiksowanych utworów, wszystkich, które mają znaleźć się na albumie? wrzucenia ich po kolei powiedzmy 1wszy utwór na 1wszy track, 2gi utwór na 2gi track itd... i wtedy master???? jak to wygląda w rzeczywistości?

Pewnie, że w DAWie wszystko ogarniesz. Ale właściwie po co miałbyś wrzucać każdy utwór na jeden track? Przecież nie słuchasz tego na raz Teoretycznie możesz zrobic i tak, ale to i tak słuchasz tego w trybie solo. Mastering to nie jest easy issue. Na necie jest masa "recept" i tutoriali jak wygląda proces masteringu, a złotego środka, tak samo jak przy miksie, nikt nie poda. Tak mega ogólnie - w masteringu chodzi o ułożenie wszystkich utworów w odpowiedniej kolejności, ustalenie ich głośności, ostateczna poprawa brzmienia zmiksowanego utworu i szczególiki, które same się nie zrobią, jak chociażby przygotowanie txt, który wyświetla się w systemach hajfaj

dokładnie, recepty na to nie znajdziesz, metoda prób i błędów najlepsza hehe możesz poczytac co do czego ale i tak każdy utwór zawsze inny i inaczej się z nim pracuje

chodzi mi o to czy gość, który robi master przesłuchuje każdy kawałek w winampie i stwierdza, że jeden za głośno a drugi za cicho i każdy z osobna przerabia czy jest jakieś oprogramowanie w którym można kontrolować nad każdym aspektem masteru??

Wiesz, w studio nigdy nie byłem "przy pracy pana od masteringu", ale nie sądzę żeby słuchał wszystkiego na winampie Proces masteringu możesz przeprowadzić na dobrą sprawę w każdym DAWie, który daje ci możliwości wrzucenia na szynę kompresorka, EQ i innych niezbędnych "elementów". Fajne oprogramowanie daje IK Multimedia - T-Racks, ale we Fruity Loops'ie, Logicu, Reaperze, Adobe Audition i innych tego typu softach śmiało sobie wszystko zrobisz i to się robi na słuch, bo żadna maszyneria nie usłyszy tego co ludzkie ucho, ani w trakcie miksu, ani masteringu, ani na koniec podczas słuchania na wieży, mp3 czy na koncercie

Coś tam o masterce wiem, nie jest to poziom pro ale wiem że do masteringu najlepiej przygotować sobie w miarę ogarnięty i rozbudowany DAW - Cubase/Nuendo czy Reaper na spokojnie wykonają robote w 100%.
Najważniejsze w masteringu jest zaopatrzenie się w masę czasu, jeśli będziesz się za to zabierać już profesjonalnie to czasem nawet przy małej epce zleci Ci 2 tygodnie, słuch ma to do siebie że szybko dostosowuje się do otoczenia i muzyki - to znaczy że mix który brzmi spoko wrzucany na ścieżki z wtyczkami i po equalizacji może brzmieć powiedzmy źle ale po 30 minutach ciągłego słuchania Tobie będzie wydawać się że brzmi dobrze - taka natura ludzkiego ucha - dlatego polecam robić sobie czasem dłuższe nawet kilkudniowe przerwy od materiału i słuchać go też na innych systemach (w furze, wieża w pokoju obok itp).

Tak jak wyżej koledzy pisali nie jest to łatwe zajęcie, nie będe ściemniał bo jest to cholernie trudne wyzwanie nawet dla kogoś kto pół życia przesiedział w studio masteringowym - nie ma złotych środków, ćwicz uszy i czytaj ksiązki o muzyce.

Mi mastering na 1 płytę wykonywał facet, który zajmuje się tym zawodowo. Z reguły podkład wysyła się osobno na jednej ścieżce i wokal osobno na drugiej i na tym się pracuje, bo mix jest we własnym zakresie, ale tu akurat miałem możliwość wykonania po znajomości więc niekiedy ścieżki z utworów zgrywane były w wavach osobno i on dzięki temu świetnie to wpoił. Efekt końcowy masteringu tak mocno zaskakuje, że aż wbija w fotel i kopara opada szczerze mówiąc. 1 zajawka jest jak sam coś pozmieniasz i naniesiesz efekty i słuchasz takiego gotowca, a 2. z masteringu, która jest nie do opisania. To obrót 360 stopni utworów pełny wypas, jakość i zadbanie o barwę i szczegóły. To daje kopa i ciepła. Suchości i otępiałości dźwięku nadaje barw pełni.