Osobiście nie jestem fanem dyskietek, według mnie są to nośniki awaryjne i niepraktyczne, no i najważniejsze - nie wnoszą sobą nic nadzwyczajnego i niepowtarzalnego, nic prócz sentymentu. Jednak trzeba zrozumieć, że są i tacy ludzie, dla których wkładanie dyskietki do napędu ZIP to istny "rytuał".
Np taki młodzieniec słuchający komercyjnego electro-popu, electro-house'u i techniawki z formatu mp3 dla którego nie ma różnicy między jakością 96kbps a 320kbps nigdy nie zrozumie kogoś, kto odpala winyl z jazzem, rockiem czy soulem. Dla kogoś, kto lubi słuchać z winyli samo wyjęcie dużego czarnego krążka z dużej "niepraktycznej" okładki, oczyszczenie go z kurzu specjalnym filcem, położenie go na gramofonie, odpalenie sprzętu i położenie igły w odpowiednim rowku płyty to istny rytuał, dla wielu niezrozumiały. Jednak w odróżnieniu od dyskietek, winyl wnosi wiele niepowtarzalności do muzyki samej w sobie, gdyż jest nośnikiem audio, a więc ma wpływ na brzmienie. Sam dźwięk z płyty winylowej będzie przyjemniejszy dla ucha od cyfrowego formatu, tym bardziej jeśli nagrany jest bezpośrednio na taśmę analogową i z niej zgrany na winylowy krążek. Jednak wiele ludzi i tak powie "to jest gorsza jakość od CD, bo są trzaski, a nieraz wystarczy jedna rysa i przeskakuje". Dodam ciekawostkę, że w późnych latach 80tych płyta CD była reklamowana jako "miniaturowy winyl o jeszcze lepszej jakości, bo nie trzeszczy".
Dyskietki natomiast nie umywają się ze swoją malutką pojemnością i awaryjnością do kart pamięci i dysków o wielo-gigabajtowych pojemnościach. W przypadku nośników bezdusznych plików znaczenie ma tylko praktyczność i bezawaryjność.
Co do dylematu zawartego w tym temacie - to naprawdę ciężki wybór. Ja osobiście wybrałbym MPC2000XL z napędem kart CF, jednak MPC1000 ma to do siebie, że nawet z darmowym JJ OS ma więcej naprawdę bardzo przydatnych opcji, których nie znajdziesz w MPC2000XL.
Także dylemat jest dość duży.