Kłopot z wyborem samplera
Posted: 25 May 2020, 12:20
Cześć. Wiem, że było tu już kilka takich tematów, ale z racji tego, że w części z nich pojawiało się specjalistyczne słownictwo to nie wszytko chyba prawidłowo zrozumiałem. Plus mam jeszcze kilka swoich, dodatkowych pytań.
Więc... Jestem totalnym amatorem jeżeli chodzi o tworzenie muzyki (klocków w eJayu nie liczę, parę lat temu próbowałem podstawiać jakieś najprościej zapętlone sample pod gotowe loopy bębnów w fl studio, ale brzmiało to fatalnie, bo nigdy za rzeczy typu mix/master się nawet nie zabierałem - to całe moje doświadczenie). Od kilku lat moją uwagę przykuwa MPC 2000XL (a w wersji SE2 to już w ogóle jest dla mnie audiowizualne cudeńko), niestety ze względu na, nazwijmy to oględnie, mój stan psychiczny, nie mogłem sobie pozwolić żeby coś podziałać w tym kierunku. Teraz kiedy pozornie jest już nieco inaczej, znowu zaczynam o tym myśleć i tu nasuwają się moje wątpliwości:
-czy po kilku latach użytkowania (o ile jeszcze dobrze trafię, a nie na maszynkę na wykończeniu) rzeczywiście wyświetlacz jest do wymiany/trzeba kupować nowe mpc dla samego wyświetlacza? Nie ma możliwości stałej pracy na jednym i tym samym urządzeniu 2000xl z działającym ekranikiem? Czy jest to jedyny taki przypadek wśród sprzętów AKAI, taka ichniejsza wada fabryczna tego konkretnego modelu, czy wszystkie mpctki po jakimś czasie zalewają się martwymi pikselami?
-czy na mpc2000xl (i ogólnie tej serii mpc) da się zrobić bit od początku do końca, tj. z mixem/masterem, bez zgrywania śladów do dawu i tam kończenia utworu? Tzn. czytałem gdzieś (chyba tutaj nawet), że jest to możliwe do osiągnięcia, ale jakimiś bardzo trudnymi, nieintuicyjnymi i chałupniczymi metodami. Ile tkwi w tym prawdy? Czy te starsze MPC (lub jakiekolwiek) mogą być samowystarczalne?
-i ostatnia sprawa, możliwe, że kluczowa. Jestem zupełną nogą jeżeli chodzi o angielski, powiedzmy, że czytanie, z wieeeelkimi trudami, ale jakoś jeszcze jestem w stanie ogarnąć, natomiast ze słuchu, z mówionych tutoriali, nie wyłapuję nic a nic. Domyślam się, że większość wiedzy dot. obsługi tego typu urządzeń nie jest po polsku (widziałem taki manual do 2000xl na tym forum, ale link jest już nieaktywny) i tutaj moje pytanie, czy chcąc ogarnąć większość funkcji mpctki, da się to zrobić z takim fatalnym angielskim? Czy większość z Was już dobrze nim władała gdy zabieraliście się za sprzęt?
Przyznam, że te pytania najbardziej mnie nurtują, gdybym coś sobie przypomniał - dopiszę. Waham się po prostu czy lepiej jest kupić mocny laptop, zainstalować software i na tym działać, czy porwać się na 2000xl i uczynić z niego nieskomputeryzowane narzędzie pracy. Budżetowo wolałbym nie przekraczać 10k.
Pozdrawiam.
Więc... Jestem totalnym amatorem jeżeli chodzi o tworzenie muzyki (klocków w eJayu nie liczę, parę lat temu próbowałem podstawiać jakieś najprościej zapętlone sample pod gotowe loopy bębnów w fl studio, ale brzmiało to fatalnie, bo nigdy za rzeczy typu mix/master się nawet nie zabierałem - to całe moje doświadczenie). Od kilku lat moją uwagę przykuwa MPC 2000XL (a w wersji SE2 to już w ogóle jest dla mnie audiowizualne cudeńko), niestety ze względu na, nazwijmy to oględnie, mój stan psychiczny, nie mogłem sobie pozwolić żeby coś podziałać w tym kierunku. Teraz kiedy pozornie jest już nieco inaczej, znowu zaczynam o tym myśleć i tu nasuwają się moje wątpliwości:
-czy po kilku latach użytkowania (o ile jeszcze dobrze trafię, a nie na maszynkę na wykończeniu) rzeczywiście wyświetlacz jest do wymiany/trzeba kupować nowe mpc dla samego wyświetlacza? Nie ma możliwości stałej pracy na jednym i tym samym urządzeniu 2000xl z działającym ekranikiem? Czy jest to jedyny taki przypadek wśród sprzętów AKAI, taka ichniejsza wada fabryczna tego konkretnego modelu, czy wszystkie mpctki po jakimś czasie zalewają się martwymi pikselami?
-czy na mpc2000xl (i ogólnie tej serii mpc) da się zrobić bit od początku do końca, tj. z mixem/masterem, bez zgrywania śladów do dawu i tam kończenia utworu? Tzn. czytałem gdzieś (chyba tutaj nawet), że jest to możliwe do osiągnięcia, ale jakimiś bardzo trudnymi, nieintuicyjnymi i chałupniczymi metodami. Ile tkwi w tym prawdy? Czy te starsze MPC (lub jakiekolwiek) mogą być samowystarczalne?
-i ostatnia sprawa, możliwe, że kluczowa. Jestem zupełną nogą jeżeli chodzi o angielski, powiedzmy, że czytanie, z wieeeelkimi trudami, ale jakoś jeszcze jestem w stanie ogarnąć, natomiast ze słuchu, z mówionych tutoriali, nie wyłapuję nic a nic. Domyślam się, że większość wiedzy dot. obsługi tego typu urządzeń nie jest po polsku (widziałem taki manual do 2000xl na tym forum, ale link jest już nieaktywny) i tutaj moje pytanie, czy chcąc ogarnąć większość funkcji mpctki, da się to zrobić z takim fatalnym angielskim? Czy większość z Was już dobrze nim władała gdy zabieraliście się za sprzęt?
Przyznam, że te pytania najbardziej mnie nurtują, gdybym coś sobie przypomniał - dopiszę. Waham się po prostu czy lepiej jest kupić mocny laptop, zainstalować software i na tym działać, czy porwać się na 2000xl i uczynić z niego nieskomputeryzowane narzędzie pracy. Budżetowo wolałbym nie przekraczać 10k.
Pozdrawiam.