MPC-FORUM.EU

MPC Renaissance to jest generalnie kontroler MIDI. Bez kompa się nie obejdzie Można śmiało stwierdzić, że jest to dokokszone MPD - wygląda jak MPC, ale funkcje i zastosowanie ma te same co właśnie kontrolery z serii MPD.
Czy warto kupić MPC Renaissance... słaby soft, słabo go upgrade'ują i sam kontroler jest droższy niż ten od NI. Jednym słowem Maschine bardziej się opłaca. Osobiście nie znam nikogo, kto ma Renaissance, a użytkowników Maschine kilku i każdy sobie bardzo mocno chwali.

Co to właściwie jest? Kolokwialnie mówiąc, właściwie to jedno wielkie G.
Kontroler midi który nie powinien mieć MPC w nazwie. Opinie użytkowników straszne, jedyne, co fajne jak dla mnie to wygląd, delikatnie nawiązujący do MPC 60.

na mpc60 to ma tylko przyciski transportu wzorowane
a jeżeli chodzi o sam kontroler to jest to całkiem solidna konstrukcja ze standardowo jak to tradycja AKAI nakazuje spartolonym sequencerem...

Melon wrote:Kontroler midi który nie powinien mieć MPC w nazwie.

Ale to już nie music production CENTER, tylko music production CONTROLLER - niemniej skrót mylący

Powinien się nazywać - GPC + Gimbus Poduction Controller + ponaciskaj mnóstwo guzików, wrzuć to na kompa, dodaj milion programów, które zrobią muzykę za ciebie i uważaj się za artystę. A twoja praca i tak brzmi gorzej ode mnie, jak rano siadam na kibel. I żeby mi zaraz ktoś nie powiedział, że hejtuje, bo urwę jaja

Ale sie wkureeewil No ale prawda, mam nadzieje ze nie przyjmie się to na dłużej i AKAI jeszcze będzie robić klasyczne maszyny...

timaciek wrote:ponaciskaj mnóstwo guzików, wrzuć to na kompa, dodaj milion programów

mistrz

Miszcz

timaciek wrote:Powinien się nazywać - GPC + Gimbus Poduction Controller + ponaciskaj mnóstwo guzików, wrzuć to na kompa, dodaj milion programów, które zrobią muzykę za ciebie i uważaj się za artystę. A twoja praca i tak brzmi gorzej ode mnie, jak rano siadam na kibel. I żeby mi zaraz ktoś nie powiedział, że hejtuje, bo urwę jaja

1. ....hejtujesz
2. w którym momencie Renaissance robi muzykę za ciebie ? w momencie kiedy zamiast sk****łego komresora w 1000 możesz wrzucić sobie jakąś emulację LA-2A ? czy w momencie kiedy zamiast pod***anej komuś gitarki wrzucasz swoją ?
Twój ..... hejt wynika z tego że pewnie nawet nie przechodziłeś obok Renaissance nie mówiąc już o sprawdzeniu jak działa heehehhe
Jak już pisałem w innym poście Renaissance jest DOBRYM kontrolerem z dosyć słabym sequencerem.
Tak na marginesie całe to Renaissance jest tyle warte co twoja 1000 z fabrycznym os'em i 16 mb ram'u heheheh

...punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Bez spiny panowie! każdy ma swoje upodobania

totepady wrote:...punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

nikt się nie spina
punkt nr 1. - napisany z ironią
2. sam siedzę na MPC1000
3. MPC STUDIO i MPC FLY to jedna wielka kupa - renaissance ujdzie

to dobrze , bo już temat prowadził do spiny

no! spokój ma być, generalnie i tak Maschine niszczy Renaissance. Tak mówi internet i tak musi być
Rybitsu, muszę ci zmienić rangę, z moderator na Szeryf albo Chuck

haha może zrobimy osobny watek "HEJTERZY" i niech tam się hejtuja

byśmy cały internetowy trolling zebrali w jednym wątku to by było coś ahahah

dudi wrote:no! spokój ma być, generalnie i tak Maschine niszczy Renaissance. Tak mówi internet i tak musi być

true...true.... heheh
swoją drogą gdyby Maschine miało liniowy sequencer tak jak w AKAI zamiast tego swojego "Abletonowskiego" to nikt nie produkowałby konkurencyjnych kontrolerów....bo nie byłoby po co
Sequencer maschine 2.0 będzie budowany od podstaw bo na obecną chwilę nie da się głębiej zaimplementować MIDI więc należy mieć nadzieję

ja to mam przede wszystkim nadzieję, że giganci w pościgu za zgodnością hajsów nie zapomną o samplerach idąc w te kontrolery

nie wydaje mi się...
Jakby na to nie patrzeć to wszystkie takie odsłony nowych produktów w dużej mierze dyktowane są stanem największego rynku muzycznego na świecie czyli rynkiem w usa . Jak zapewne zauważyłeś to muzyka hmmm...."ambitna" jest w mniejszości w porównaniu do pop papki serwowanej w radiu dziesiątkom milionów ludzi. produkcja muzyki pop w stanach charakteryzuje takim hmm.... "tu i teraz" czyli w czasie który zmarnujesz na dopasowanie dwóch sampli można przelecieć przez 117837649 presetów i znaleźć coś odpowiadającego. Drugą sprawą jest moc takich urządzeń - w dzisiejszych czasach producenci którzy siedzą nad dajmy na to 4 trackami dla różnych artystów chcą mieć wszystko w miarę możliwości skupione w jednym miejscu z możliwością przeniesienia się w inne miejsce np. nie wem...na ławkę do parku i tam pracowanie na takim trackiem. Pełnoprawny sampler nie daje ci takiej mobilności oraz nie daje ci możliwości dopasowania sposobu funkcjonowania do twojego trybu pracy. Jakby na to nie patrzeć sprzęt zawsze stawia jakieś tam ograniczenia w porównaniu do softu który zawsze może być dopracowany bardziej. Sprzętowy sampler nie daje ci możliwości zupgrade'owania pokładowych efektów czy sekwencera...
Technologia idzie naprzód (niestety) i moim zdaniem jeżeli wyjdzie coś takiego jak pełnoprawny sampler to będzie to jakiś ewenement... w najlepszym przypadku zobaczysz wysyp produktów typu OpenLabs MIKO albo NEKO ale wolnostojący sampler powoli umiera śmiercią naturalną...

Mam świadomość, że wypowiedź z poprzedniego postu to marzenie ściętej głowy. Czym prędzej trzeba zakupić MPC 2500 żebym miał jeszcze szansę na zakup nowego samplera, którym będę się bawić póki nie zemrę

Koleżko jeśli nie umiesz posługiwać się ironią, to nie próbuj grać inteligenta. I nie wrzucaj mi, bo się zakochałeś w tym dziadostwie. Pokaż co potrafisz na MPC a nie mi tu wyjeżdżasz z jakimiś komputerowymi ciągotami. Mówiłem - nie hejtuje. To jest forum - na forum wyrażamy swoje zdanie. Nawrzucałeś mi, a teraz za to zbierzesz. Moim zdaniem musisz podnieśc skillsy produkcyjne. Buuuum ! Jaja urwane...