Zakup tamburyna itd.

[aliasone]

Siemanko,
mam trochę kaski i chciałem sobie kupić tamburyno i jakieś grzechotki. Stąd moje pytanie czy ktoś z Was może ogarnia ten temat? Może znacie jakieś firmy lub kwestie, na które warto zwrócić uwagę przy zakupie takich instrumentów?
Z góry dzięki za odp.
Pozdrawiam

[siemasz3]

Chcesz tak sobie rozrywkowo tym wymachiwać? Czy nagrywać to?

[aliasone]

Nie no chciałem dogrywać do bitów takie elementy, bo to bardziej dynamiczne niż z sampli.

[siemasz3]

A wiesz jak to nagrywać? W sensie jaki mikrofon, jaka odległość itp. O przyzwoitym interfejsie nie wspominam bo to oczywista kwestia. Bez takich czynników nie uzyskasz dobrego brzmienia sampla i prostszą opcją będzie użycie gotowych sampli, których nie brakuje. Ja osobiście bym wybrał drugą opcję

[hugiz]

Na twoim miejscu przed zakupem jakiegokolwiek elementu perkusyjnego i dogrywaniem ,pobawił się tym co jesteś sam wstanie zrobić , czyli np do paczki pringelsów dajesz monety,piasek,czipsy co zapragniesz i masz juz nieraz cos w stylu szejkera czy innego instrumentu perkuyjnego .A pozniej modelował byś juz dzwiek w dawie i probował uzyskac to co Cb interesuje.Dlatego polecam najpierw tak się pobawić a pozniej myslec nad zakupem ,jesli bedzie taka potrzeba

[Roman]

siema,
przyznam że to trochę !@#$%^&* zwracanie aż takiej uwagi na kwestie techniczne, sam jeszcze jakiś czas temu eksperymentowałem właśnie z tego typu dźwiękami nagranymi na dynamicznego szura i lexicona omegę, efekty są zadowalające, nie popadajmy w skrajności

[aliasone]

Siemasz3, ja nie prosiłem o podpowiedzenie co będzie prostszą opcją, ani o aspekty sprzętowe tylko o to co polecacie w kwestii samego instrumentu. Nie mam jakiejś !@#$%^&* wczuty w idealizację brzmienia, więc będę to nagrywał w takich warunkach jakimi dysponuję.

Hugiz, niezła opcja, spróbuję tak zrobić.

Roman, używałeś jakiś konkretniejszych instrumentów czy wynalazku, o którym pisał Hugiz?

[siemasz3]

Nie chodzi o żadne "wczuty" czy coś w tym stylu, ale myślałem że to naturalne w tej branży aby dążyć do jak najlepszego brzmienia.

[aliasone]

Rozumiem, ale traktuję to raczej jako smaczek, który da więcej życia niż sample z paczek. A poza tym trochę satysfakcji.

[siemasz3]

Jeśli chodzi o tamburyna, to z tego co wiem, te najdroższe kiepsko brzmią więc celuj w coś o wyśrodkowanej cenie a najlepiej to idź do sklepu i osobiście przetestuj

[DonPadzior]

Kup sobie jakis najtańszy zeby sie nauczyć kontrolować tempo i dynamikę (przedewszystkim dynamikę). Zanim sie pożądnie nauczysz bawić takim zywym instrumentem to zdążysz sobie uzbierać nawet na najdroższy tamburyn świata
Po drugie nie jesteś jakimś LatinSalsaProMachaczem żeby na dzień dobry przeszkadzał ci fakt że twój tamburyn jest ze klejki sosnowej zamiast z 4 warsw bambusa ścietego na wschód od nilu.
Po trzecie paczki mają taką przewagę że nagrane są w sterylnych warunkach i za pomocą mikrofonów o których mozesz tylko pomarzyć Dodatkowo daja ci wszystkie mozliwe artykulacje i poziomy głośności .

jak bedziesz grał tak jak on to wtedy rzeczywiście będzie ci przeszkadzać zły wybór tamburynu.
[youtube]5ZqT7KgdYu8[/youtube]


a tak z innej beczki to....
zapalniczka, drewniane domino, klucze, 4 rodzaje shakerów z różną grubością kawy w środku, puszka spray'u, pare gwożdzi, pałeczki do chińskiego żarcia i....WIADERKO !!!! - tyle ci potrzeba



Jak mnie natchnie to ci tu wrzucę jakis efekt

[DonPadzior]

nie wiem czy juz sie wideło przetrawiło ale....
[youtube]togZ0WlvvDY[/youtube]

[dudi]

Za mikrofon robiła słuchawka Beyerdynamic DT 770 PRO wpięta w record in w MPC 2000. Żadna próbka nie widziała komputera, nagrywałem w najzwyklejszym pokoju.

Konkretniej - hat jest beatboxem, został złożony z 3 różnych dźwięków nagranych przeze mnie w powyższy sposób.
[soundcloud][/soundcloud]

Miałem swojego czasu na chmurce jeszcze traczek z całym beatboxem nagranym w ten sam sposób i podłożonym pod bębny na długości całego kawałka, ale usunąłem, bo mi był potrzebny, a nie mam na kompie żeby ci podrzucić jak to brzmiało, więc pozostanę na hacie z powyższego bitu.

Chodzi o to, że da się w miarę to ogarnąć nie przesadzając z idealnymi warunkami do nagrywania. Nie ma też co się spinać nad sprzętem, bo kreatywnie podchodząc do tematu (o czym wspomniał Hugiz) możesz nagrać dźwięki szejkerów, kraszy, tamburynów i innych perkusjonaliów mając pod ręką papierową kopertę i garść klepaków albo metalową pokrywkę i kilka łyżek z różnego materiału (drewno, plastik, metal).