Siemka,
wiem, że wszyscy lepsi producenci przez lata gromadzą swoje własne sample czy to perkusyjne czy inne. I ja bym chciał. Tylko nie bardzo wiem jak to ma wyglądać. Np. mam winyl, zgrywam z niego sampel i póxniej wycinam np. sam snare? A później zapisuje w swoim folderze?
Nie trzeba tego jakoś obrabiać? Co z dźwiękiem z tła?
Sorry za laickie pytania
Zdr
(nie ten lepszy... aleeee..) ja zbieram głównie perkę. Nie robię z nią nic, bo do każdego bitu inaczej skompresuje, czy to werbel czy stopę, czy hat. Jeśli chodzi o sample instrumentalne, to z każdego zrobionego bitu zostają mi paczki sampli. Sięgam czasem po nie, bo przypomni mi się "o w mordkę, ta trąbeczka z tego bitu by fhoooj pasowała". Tak to wygląda u mnie.
nie ma nic lepszego niż własne biblioteki sampli, one shotów i efektów. Do tego można dorzucić różnego rodzaju gadki z filmów (zawsze podczas oglądania jak coś mi wpadnie w ucho to od razu zgrywam) efekty dźwiękowe.
Warto też zgrywać całe breaki perkusyjne, a nie tylko pocięte na pojedyncze uderzenia.
Warto też zgrywać z synthów itp (zwłaszcza przydatne podczas pierwszego obczajania presetów) czy to w postaci jednego dźwięku, czy całej melodii.
Jeszcze żeby tylko to człowiek miał bardziej zorganizowane
Jest wiele darmowych paczek brzmień na necie i tyle samo płatnych xd , poszukaj a znajdziesz . Albo tniesz z wosku trąbki i gitarki wsadzasz dźwięk na sampler i masz
