MPC REINESSANCE VS MASCHINE
-
- Padawan
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:12
Witam, wiem że temat już był, ale prawie rok temu i nie było tam zbyt wielu informacji. Gram na MPC 2000XL z żywym zespołem. Zajmuję się dogrywaniem sampli albo calego bitu. Stwierdziłem że 2kXL jest strasznie wolne, i pomyslalem ze dokupie jeszcze coś do grania na żywo. Co według Was lepiej wypadnie? Wszędzie słyszę że Maschine naprawdę daje radę, ale co z MPC Reinessance? Jest cała masa porównan w necie, ale wszystko po angielsku. Nie ukrywam że jestem przyzwyczajony do MPCtek, Proszę o radę, jakieś porównanie, dzięki z góry!
- dabek
- Pad5
- Posty: 437
- Rejestracja: 15 cze 2013, 17:04
Siema, ja przesiadłem się na Rena z hardwarowych mpctek i jestem zadowolony. Plusem tego rozwiązania dla Ciebie była by szybkość przestawienia się na nowy sprzęt bo praca na renie wygląda prawie tak samo. Nie mam niestety porównania do maschine, ale na pewno ktoś bardziej doświadczony w tym temacie Ci napisze.
- moskwa96
- Pad4
- Posty: 332
- Rejestracja: 24 paź 2014, 22:14
Miałem obie maszyny i maschine poszedł, został Ren.
Głównym powodem był workflow akai, który jest nie do skopiowana na maschine. Maschine ma trzy poziomy na których składasz caly wałek: patterny, grupy, i na najniższym poziomie poszczegolne pady z całym torem syntezy/przetwarzania każdego osobno. Są jeszcze sceny, ale de facto są to tylko grupy patternow i nie wnoszą nic do problemu opisanego niżej.
Akai ma jeden poziom więcej, który decyduje o akaiowym workflow. Mianowicie pomiedzy poziomem patternu i grupy (w akai nazywanej programem) mamy track, czyli ścieżkę.
Na sile można traktować grupę w Maschine jako track, ale wtedy po primo mamy ich zaledwie 8, a secundo tracimy poziom programu bo niżej jest juz tylko poziom poszczególnych padów. W dalszej części będę traktował grupę w Maschine jako odpowiednik tracka w akai, wiec wtedy brakujący poziom to program.
Dlaczego to jest ważne ? Ponieważ mozesz kopiować programy w akai, i wprowadzać w nich dowolne zmiany bez wprowadzania zmian w ulozonych wcześniej patternach. W Maschine każda zmiana w nowym patternie powoduje ze wcześniejsze tez sie zmieniają ponieważ brakuje tego jednego poziomu. Czyli w praktyce wyglada to tak, ze układasz sobie misternie brzmienie, ustawiasz filtry, korekcję, efekty. Zapisujesz taki zajebistych pattern, i jak pózniej w dalszej części utworu coś zmienisz, to twój misterny pattern nagle zmienia brzmienie, i jest nie juz taki zajebisty jak był.
Maschine jest postawiony na takiej filozofii, ze tworzysz grupy, i w całym walku używasz tych samych grup. W akai jest możliwość definiowania dowolnej ilości programow, które moga sie zmieniać w trakcie całego utworu.
Czy to skreśla Maschine ? Absolutnie nie skreśla ponieważ wiele osób nie potrzebuje takiej złożoności. Wiele osób po prostu robi jeden pattern, który powtarza w kółko, mutując ewentualnie poszczególne grupy lub pady. Większość filmików YT które maja w tytule "make beat" to takie właśnie produkcje oparte na jednym patternie przemielonym kilkoma prostymi technikami. Takie osoby nie odczują problemu. Zdecydowana większość pracujaca na takich prostych aranżacjach generuje opinie ze Maschine jest lepsze.
Z drugiej strony są zapewne osoby, które bedą umiejętnie wykorzystywały w Maschine automatykę do wprowadzania zmian, lub kopiowaly poszczególne warianty na nowe pady, lub do kolejnych grup. Jest to możliwe, ale tracisz w pewnym momencie kontrole nad bardziej złożonym utworem, i trudno sie połapać co gdzie jest. Jest to taki workaround, który mnie zmęczył do tego stopnia ze pozbyłem się Maschine.
Problem zupełnie nie istnieje w Ren ponieważ można stworzyć dowolna ilośc programów, które mogą być kolejnymi wariantami , np. Przepuszczonym przez filtr, albo efekt, i jest to proste jak je-banie. Do tego łatwe do ogarnięcia i po prostu skuteczne. W efekcie możesz tworzyć łatwiej dużo bardziej skomplikowane projekty bez angażowania DAW.
Maschine z kolei ma nad akai ogromna przewagę związana ze stabilnoscia. Nie wywala sie wogole juz od wersju 1.8, a Ren czasami potrafi sie zawiesić.
Jak będzie zapotrzebowanie na kolejne argumenty, to mogę wygenerować kolejna tone tekstu na temat np.
- łatwości obsługi Maschine vs akai
- różnice w zarządzaniu biblioteka sampli maschine vs przeglądanie katalogów akai
- ryzyko utraty utworu np. Po przeinstalowaniu systemu w Maschine vs akai
- wady i zalety kontrolera do Maschine vs kontrolera do Ren
- usterkowość z jaka miałem do czynienia osobiście albo u funfli
- potencjał toru syntezy w obu samplerach
- inne zagadnienia co do których mogę sie wypowiedzieć z dosdczenia
PS: jeśli ktoś będzie chciał polemizować ws. mniejszej elastyczności Maschine vs MPC o której rozpisałem sie powyżej, to zapraszam do dyskusji.
Głównym powodem był workflow akai, który jest nie do skopiowana na maschine. Maschine ma trzy poziomy na których składasz caly wałek: patterny, grupy, i na najniższym poziomie poszczegolne pady z całym torem syntezy/przetwarzania każdego osobno. Są jeszcze sceny, ale de facto są to tylko grupy patternow i nie wnoszą nic do problemu opisanego niżej.
Akai ma jeden poziom więcej, który decyduje o akaiowym workflow. Mianowicie pomiedzy poziomem patternu i grupy (w akai nazywanej programem) mamy track, czyli ścieżkę.
Na sile można traktować grupę w Maschine jako track, ale wtedy po primo mamy ich zaledwie 8, a secundo tracimy poziom programu bo niżej jest juz tylko poziom poszczególnych padów. W dalszej części będę traktował grupę w Maschine jako odpowiednik tracka w akai, wiec wtedy brakujący poziom to program.
Dlaczego to jest ważne ? Ponieważ mozesz kopiować programy w akai, i wprowadzać w nich dowolne zmiany bez wprowadzania zmian w ulozonych wcześniej patternach. W Maschine każda zmiana w nowym patternie powoduje ze wcześniejsze tez sie zmieniają ponieważ brakuje tego jednego poziomu. Czyli w praktyce wyglada to tak, ze układasz sobie misternie brzmienie, ustawiasz filtry, korekcję, efekty. Zapisujesz taki zajebistych pattern, i jak pózniej w dalszej części utworu coś zmienisz, to twój misterny pattern nagle zmienia brzmienie, i jest nie juz taki zajebisty jak był.
Maschine jest postawiony na takiej filozofii, ze tworzysz grupy, i w całym walku używasz tych samych grup. W akai jest możliwość definiowania dowolnej ilości programow, które moga sie zmieniać w trakcie całego utworu.
Czy to skreśla Maschine ? Absolutnie nie skreśla ponieważ wiele osób nie potrzebuje takiej złożoności. Wiele osób po prostu robi jeden pattern, który powtarza w kółko, mutując ewentualnie poszczególne grupy lub pady. Większość filmików YT które maja w tytule "make beat" to takie właśnie produkcje oparte na jednym patternie przemielonym kilkoma prostymi technikami. Takie osoby nie odczują problemu. Zdecydowana większość pracujaca na takich prostych aranżacjach generuje opinie ze Maschine jest lepsze.
Z drugiej strony są zapewne osoby, które bedą umiejętnie wykorzystywały w Maschine automatykę do wprowadzania zmian, lub kopiowaly poszczególne warianty na nowe pady, lub do kolejnych grup. Jest to możliwe, ale tracisz w pewnym momencie kontrole nad bardziej złożonym utworem, i trudno sie połapać co gdzie jest. Jest to taki workaround, który mnie zmęczył do tego stopnia ze pozbyłem się Maschine.
Problem zupełnie nie istnieje w Ren ponieważ można stworzyć dowolna ilośc programów, które mogą być kolejnymi wariantami , np. Przepuszczonym przez filtr, albo efekt, i jest to proste jak je-banie. Do tego łatwe do ogarnięcia i po prostu skuteczne. W efekcie możesz tworzyć łatwiej dużo bardziej skomplikowane projekty bez angażowania DAW.
Maschine z kolei ma nad akai ogromna przewagę związana ze stabilnoscia. Nie wywala sie wogole juz od wersju 1.8, a Ren czasami potrafi sie zawiesić.
Jak będzie zapotrzebowanie na kolejne argumenty, to mogę wygenerować kolejna tone tekstu na temat np.
- łatwości obsługi Maschine vs akai
- różnice w zarządzaniu biblioteka sampli maschine vs przeglądanie katalogów akai
- ryzyko utraty utworu np. Po przeinstalowaniu systemu w Maschine vs akai
- wady i zalety kontrolera do Maschine vs kontrolera do Ren
- usterkowość z jaka miałem do czynienia osobiście albo u funfli
- potencjał toru syntezy w obu samplerach
- inne zagadnienia co do których mogę sie wypowiedzieć z dosdczenia
PS: jeśli ktoś będzie chciał polemizować ws. mniejszej elastyczności Maschine vs MPC o której rozpisałem sie powyżej, to zapraszam do dyskusji.
- DonPadzior
- Admin
- Posty: 2099
- Rejestracja: 23 sty 2013, 17:00
Maschine ma nieskończoną ilość grup (i tym jednym zdaniem cały twój misterny wywód !@#$%^&* strzelił ) co powoduje że proces tworzenia całego numeru jest praktycznie taki sam jak na ren'ie. Piszesz o patternach a tak naprawdę patternów nie powinno brac sie pod uwagę ponieważ możesz nagrywać w sposób "liniowy" dokładnie tak samo jak na AKAI a to że Maschine powdzieli sama sobie timeline'a na patterny to nie ma absolutnie żadnego znaczenia bo przeciez nie musisz ich wcale ruszać . Swoją drogą AKAI'owski track to jest SCENA w Maschine więc obydwa produkty posiadją tyle samo "poziomów" które po prostu są inaczej ułożone, co wiecej "workflow" który opisujesz pojawia sie tylko w momencie gdy tniesz lub ustawiasz multisample na jeden pad a nie na całą grupę (czyli de facto maschine ma jeden tryb pracy więcej - jeżeli już chcesz sie kłócić o workflow). W przypadku pracy na grupach a nie pojedyńczych padach pracujesz praktycznie tak samo jak na AKAI. Co do złożonych projektów to nie dasz rady sie pogubić jeżeli sobie podpiszesz i pokolorujesz wszystkie grupy i/lub sceny. To nie jest żaden argument bo ja też mógłbym powiedzieć że na AKAI sie pogubisz przy bardziej złożonych projektach - bo niby skąd mam wiedzieć co jest program_1 program_2 program_8376423876 a co to jest track 15 track 17 track 9487987 ?moskwa96 pisze:...na sile można traktować grupę w Maschine jako track, ale wtedy po primo mamy ich zaledwie 8,
Z tego co napisałeś to zatrzymałeś się na 1.8 i nawet nie sprawdziłeś nic po za tym numerkiem więc...(tutaj powinien być jakiś epitet ale nie mam się do czego przyczepić patrząc na wkład jaki włożyłeś w ten tekst )
i nie ...nie jestem fanboyem NI bo po updacie AKAI do 1.8 i fakcie że beszczelnie skopiowali cały slicing od JJ'a (NDC...wow....just wow po 4 latach ) do tego stopnia że nawet mają ten sam błąd w chop screenie, i skopiowali (tez beszczelnie) chord menu z maschine (nawet kolejnośc akordów jest ta sama) postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę i z dniem któreś stycznia pan listonosz przyniesie mi paczkę z Ren'em (pewnie długo u mnie nie zabawi ale... zawsze to druga szansa
Teraz czekam na kolejne argumenty nt. tego jak to maschine jest softem dla ludzi robioących proste bity oparte na jednym patternie a ja sobie poodbijam piłeczkę ewentualnie możesz mi napisać czego nie dam rady zrobić w maschine a co dasz radę zrobić w AKAI a ja ci napiszę że dam radę
swoją drogą to
- w maschine też możesz przeglądać foldery + porównaj wielkośc i jakość biblioteki
- tor jest dużo bardziej złożony bo możesz routować pady jeden do drugiego i tworzyć submixy bezpośrednio z poziomu samych padów a nie mixera
- awaryjność.... przelec się po necie i zobacz ile jest wątków na temat sypiącego sie rena a ile na temat sypiącej się maszyny
I suppose it is tempting, if the only tool you have is a hammer, to treat everything if it were a nail.
- moskwa96
- Pad4
- Posty: 332
- Rejestracja: 24 paź 2014, 22:14
@totepady
Skoro podejmujesz dyskusje, to mam nadzieje że jesteś gotowy na kulturalną wymiane zdań bez wycieczek personalnych. Oboje znamy bardzo dobrze obie maszyny, więc traktujmy się z szacunkiem.
Żeby było ci łatwiej zrozumieć na czym polega istota problemu opisze pełne (6 poziomowe) mapowanie poszczególnych elementów akai vs maschine:
song to sceny
sekwencja to scena=zbiór patternów
track to grupa
program to brakujacy poziom
pad to pad
sample to sample
Oczywiście spodziewam się że zakwestionujesz takie mapowanie. Zresztą już w poprzednim poście napisałeś, że scena to dla ciebie track. Trudno się z tym zgodzić ponieważ scena kolego agreguje wiele grup, które są dla ciebie jak sądze odpowiednikiem programu (popraw jeśli się myle). Jeśli nie wierzysz moim słowom że scena to nie track, to w manualu do maschine masz to jasno napisane.
Nie będę sie odnosił do tej czesci twojej wypowiedzi gdzie piszesz o:
- liniowym/patternowym nagrywaniu bo nic na ten temat nie mowilem i nie ma to nic wspolnego z problemem o którym rozmawiamy.
-do tematu stabilnosci, bo napisales dokladnie to samo co ja wczesniej
- do tematu zadawania ci rozkminek "czego nie dam rady zrobić w maschine a co dasz radę zrobić w AKAI" bo napisalem juz wczesniej ze da sie zrobić za pomoca workaround, tylko powoduje trudnosci w ogarnieciu zbyt duzej ilosci grup. Jak bedziesz chcial ciagnac dalej ten wątek, to rozpisze ci na przykladzie jak bardzo puchnie struktura grup, kiedy bedziesz chcial nasladowac workflow akai.
PS: Rzeczywiście w wersji 2.0 zdjęli ograniczenie 8 grup. Cenna uwaga.
Skoro podejmujesz dyskusje, to mam nadzieje że jesteś gotowy na kulturalną wymiane zdań bez wycieczek personalnych. Oboje znamy bardzo dobrze obie maszyny, więc traktujmy się z szacunkiem.
Żeby było ci łatwiej zrozumieć na czym polega istota problemu opisze pełne (6 poziomowe) mapowanie poszczególnych elementów akai vs maschine:
song to sceny
sekwencja to scena=zbiór patternów
track to grupa
program to brakujacy poziom
pad to pad
sample to sample
Oczywiście spodziewam się że zakwestionujesz takie mapowanie. Zresztą już w poprzednim poście napisałeś, że scena to dla ciebie track. Trudno się z tym zgodzić ponieważ scena kolego agreguje wiele grup, które są dla ciebie jak sądze odpowiednikiem programu (popraw jeśli się myle). Jeśli nie wierzysz moim słowom że scena to nie track, to w manualu do maschine masz to jasno napisane.
Nie będę sie odnosił do tej czesci twojej wypowiedzi gdzie piszesz o:
- liniowym/patternowym nagrywaniu bo nic na ten temat nie mowilem i nie ma to nic wspolnego z problemem o którym rozmawiamy.
-do tematu stabilnosci, bo napisales dokladnie to samo co ja wczesniej
- do tematu zadawania ci rozkminek "czego nie dam rady zrobić w maschine a co dasz radę zrobić w AKAI" bo napisalem juz wczesniej ze da sie zrobić za pomoca workaround, tylko powoduje trudnosci w ogarnieciu zbyt duzej ilosci grup. Jak bedziesz chcial ciagnac dalej ten wątek, to rozpisze ci na przykladzie jak bardzo puchnie struktura grup, kiedy bedziesz chcial nasladowac workflow akai.
PS: Rzeczywiście w wersji 2.0 zdjęli ograniczenie 8 grup. Cenna uwaga.
-
- Padawan
- Posty: 8
- Rejestracja: 07 cze 2014, 13:58
Mam w zasadzie AKAI Studio i MASCHINE mkII ale jednak jak kolega wyżej napisał Workflow na AKAI jest bardziej przejżysty i łatwy, wybierając między REN a MASCHINE wybrał by teraz REN'a chociaż jest kilka takich smaczków w MASCHINE które mi się mega podobają i dlatego trzymam oba kontrolery
- moskwa96
- Pad4
- Posty: 332
- Rejestracja: 24 paź 2014, 22:14
Wątek trochę urwał sie w najlepszym momencie, ale skoro kolega Wtorek odkopał to dorzucę jeszcze trzy słowa w temacie.
Maschine tak jak napisałeś ma kilka funkcjonalności których nie ma w MPC, z czego najbardziej brakuje mi osobiście łatwego miksera padów i grup. W Maschine mk1 naciskasz pad lub grupę i regulujesz level knobem od master volume (podobnie inne funkcje przypisane do kolejnych master knobow). Genialnie proste. W MPC Studio trzeba sie sporo naklikac żeby zrobić taka podstawową rzecz jak regulacja głośności tracka/programu/pada.
Kolejny flavour w Maschine, to możliwość pracy w trybie kontrolera midi bez odpalania softu. Tak to powinno działać. W MPC musisz włączyć soft i sie przelączyć w tryb kontrolera. Po jaki przysłowiowy huuj pytam retorycznie.. Obsługa powinna być w sterowniku, tak jak w Maschine.
Poza tym MPC software jest chaotycznie rozwijany, co widać na każdym kroku. Soft do Maschine jest lepiej dopracowany i konsekwentnie rozwijany. Widać to w niektórych wkurzajacych detalach, jak np. resetowaniu konfiguracji qlinków po kopiowaniu/duplikowaniu sekwencji lub programu, braku obsługi link w menu podręcznym tracku, i wielu innych.
Jednak w sumie oba instrumenty MPC/Maschine są bardzo podobne pod względem możliwości. Wybór jest raczej kwestia gustu lub przyzwyczajeń. Dla mnie głównym argumentem za pozbyciem się Maschine i wejściem w MPC Studio była konieczność importu każdego sampla do library, zajebiste ograniczenie do 8 trackow, i przede wszystkim brak możliwości tworzenia i przypisywania rożnych programów do tracku w kolejnych scenach. Z tego co napisał totepady dwa pierwsze problemy zostały rozwiązane platnym upgradem do 2.0.
Niemniej jednak juz nie wracam do Maschine, bo Ren daje mi to czego potrzebuje, a na kolejne skoki z kwiatka na kwiatek szkoda mi czasu. Dodatkowo nadchodzący upgrade 1.8 dorzuca kilka unikalnych funkcjonalnosci, które nawet forumowych krytyków kuszą do nabycia Rena;)
Hybryda AKAI ma kiepskie opinie w necie, co jest korzystne dla kupujących, bo mogą mieć super sprzęt za półdarmo (900,- za MPC Studio). Mam swoją opinie dlaczego Ren/studio tak są dołowane na forach, ale nie chce wywolywac goownoburzy, wiec zachowam ją dla siebie.
Maschine tak jak napisałeś ma kilka funkcjonalności których nie ma w MPC, z czego najbardziej brakuje mi osobiście łatwego miksera padów i grup. W Maschine mk1 naciskasz pad lub grupę i regulujesz level knobem od master volume (podobnie inne funkcje przypisane do kolejnych master knobow). Genialnie proste. W MPC Studio trzeba sie sporo naklikac żeby zrobić taka podstawową rzecz jak regulacja głośności tracka/programu/pada.
Kolejny flavour w Maschine, to możliwość pracy w trybie kontrolera midi bez odpalania softu. Tak to powinno działać. W MPC musisz włączyć soft i sie przelączyć w tryb kontrolera. Po jaki przysłowiowy huuj pytam retorycznie.. Obsługa powinna być w sterowniku, tak jak w Maschine.
Poza tym MPC software jest chaotycznie rozwijany, co widać na każdym kroku. Soft do Maschine jest lepiej dopracowany i konsekwentnie rozwijany. Widać to w niektórych wkurzajacych detalach, jak np. resetowaniu konfiguracji qlinków po kopiowaniu/duplikowaniu sekwencji lub programu, braku obsługi link w menu podręcznym tracku, i wielu innych.
Jednak w sumie oba instrumenty MPC/Maschine są bardzo podobne pod względem możliwości. Wybór jest raczej kwestia gustu lub przyzwyczajeń. Dla mnie głównym argumentem za pozbyciem się Maschine i wejściem w MPC Studio była konieczność importu każdego sampla do library, zajebiste ograniczenie do 8 trackow, i przede wszystkim brak możliwości tworzenia i przypisywania rożnych programów do tracku w kolejnych scenach. Z tego co napisał totepady dwa pierwsze problemy zostały rozwiązane platnym upgradem do 2.0.
Niemniej jednak juz nie wracam do Maschine, bo Ren daje mi to czego potrzebuje, a na kolejne skoki z kwiatka na kwiatek szkoda mi czasu. Dodatkowo nadchodzący upgrade 1.8 dorzuca kilka unikalnych funkcjonalnosci, które nawet forumowych krytyków kuszą do nabycia Rena;)
Hybryda AKAI ma kiepskie opinie w necie, co jest korzystne dla kupujących, bo mogą mieć super sprzęt za półdarmo (900,- za MPC Studio). Mam swoją opinie dlaczego Ren/studio tak są dołowane na forach, ale nie chce wywolywac goownoburzy, wiec zachowam ją dla siebie.
- OBRcws
- Pad7
- Posty: 894
- Rejestracja: 04 lis 2013, 14:26
I to i to jest zajebistym narzędziem i wiele zależy od indywidualnych preferencji... Opanowane nawet w 60% pozwolą ci rozp...lić system. Chciałbym zobaczyć Ren'a stabilnego jak Maschine z dwoma (najlepiej uchylanymi) kolorowymi wyświetlaczami (najlepiej dotykowymi) z wbudowanym do środka kompem muzycznym pozwalającym na odpalanie oprogramowania 3rd Party...... No i żeby się tak w 5k PLN'ów zmieściło . Hahahahhahaha czyli nie zobaczę takiego.
W sumie to latały pogłoski o Ren2 na WinOS z kolorowym panelem ale coś się temat urwał trochę... Tak czy siak Maschine jest mega zaje...stym narzędziem, ale bez przesiadki na DAW w którymś etapie tworzenia bitu też sobie tego nie wyobrażam.
W sumie to latały pogłoski o Ren2 na WinOS z kolorowym panelem ale coś się temat urwał trochę... Tak czy siak Maschine jest mega zaje...stym narzędziem, ale bez przesiadki na DAW w którymś etapie tworzenia bitu też sobie tego nie wyobrażam.
https://www.facebook.com/centrumwolnegostylu" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
https://www.facebook.com/obr.cws" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
https://soundcloud.com/obr-1" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
https://www.facebook.com/obr.cws" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
https://soundcloud.com/obr-1" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
- vwr
- Padawan
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 mar 2014, 17:26
Macałem oba i wymacałem Maschine zainteresuj się wersją mk2 studio . Może okazać się niezłym kompromisem dla Rena .. Jak ktoś wspomniał .. Zeby Ren miał stabilność Maschine to może zdanie bym zmienił bo sypie się jak świerk po Trzech Króli ..
Podsumowując
Maschine + ableton jednak dla uzytkownika Mpc przesiadka na rena to zwykła formalność a NI czeka cię nauka
Podsumowując
Maschine + ableton jednak dla uzytkownika Mpc przesiadka na rena to zwykła formalność a NI czeka cię nauka
-
- Pad3
- Posty: 240
- Rejestracja: 06 lip 2013, 12:36
Vwr, Zeby nie mylić kolegi jest Maschine Studio i maschine mk2 pewnie chodziło ci o Maschine Studio. Pozdrawiam
http://www.hugizbeats.com/" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow