Na siłe próbujecie sie przekonać do swoich prawd:)
Każdy postrzega muzyke przez pryzmat własnego życiai to co dla jednego będzie nie wiarygodne dla innego będzie tru to da mothafucking game!

Do mnie osobiście nie przemawiają w ogóle teksty o kimś ( w sensie nawijanie o sobie, swoich planach, charakterze.. jaki to jestem ja...) kompletnie mi to do życia nie potrzebne, za stary jestem chyba na takie rzeczy bo wiem że czas pokazuje na ile to jest szczere...
Najprawdziwsze teksty to te ponadczasowe, np...
[youtube]6c08-NqT5iQ[/youtube]
ten kawałek mógłby być wczoraj nagrany...
niestety
Aczkolwiek nie tylko smęty i narzekanie to domena rapu. Dopiero "The Message" Flasha i wściekłej 5 wprowadziło do rapu element opisywania najbliższej, surowej rzeczywistości, wcześniej było tylko "..throw your hand in the air like you just dont care.." tudzież "i said a hip hop the hippie the hippie to the hip hip hop, a you dont stop.." (każdy wie ocebe:)
Żyjemy w czasach gdzie każdy może naiwijać, raperuf więcej niż słuchaczy...
Pewnie nie jeden producent z tego forum klepał sie w czoło jak usłyszał nawijke na jego bicie

Trzeba mieć swój rozum i niedać się zwariować, ot co:)
A technika...
Technika to żadna wymówka bo ja... nie będąc raperem, mam odpowiednio rozpisany i wyklepany fonetycznie (również i nawinięty i nagrany) tekst, w którym jest rym za rymem.. strzelam jak z kałacha niczym Esoteric, jednak raperem nie jestem, co innego na free tak polecieć, a da się, czego o tym Que nie można powiedzieć..
Ok to moje 3 grosze przy okazji dorzucone do Waszej rozmowy.
Pis lof n' hef fun!