Zgodzę się z dudim, bębny troszkę zbyt 'żywe' do tego chillout'owego loopa ale ogólnie fajny bit, bardzo lubię takie luźne klimaty, bębny brzmieniowo bardzo spoko. Skrecze Twoje ?
Właśnie nie wiem czy nie pasują takie bębny. Jeżeli kot ze sraczką lata tzn. że dobrze latają? . Chciałem z zamulonego sampla wyciągnąć trochę tempa . Dla mnie to gra. Może dla innych nie. Nie wiem nie czuję tego co wy . Skreczów nie robiłem, nie chce mi się ostatnio nawet takiego prostego czegoś nagrać... lenistwo wiem... Po prostu sampel jakiś wycięty nie pamiętam nawet skąd.
Niestety perkusja tak dekoncentruje, że nie sposób zwrócić uwagę na resztę elementów. Uderzenia bębnów są kompletnie pozbawione rytmu - perkusja powinna porywać słuchacza w podróż - powiedzmy że wsiadasz do wagonika i jedziesz przez tunel strachu: bębny to wagonik a pozostałe dźwięki to te straszydła, które wyskakują znienacka. U Ciebie ta podróż to jak wykolejenie waginika zaraz po starcie.