Druga polowa lat 90 ubieglego wieku to okres, gdy moje pokolenie rozpoczynalo przygode z rapem. Rzecz jasna amerykanski rap byl na topie, cos tam z polskiego no i pierwszym wykonawca, jaki przychodzil na mysl podczas rozmowy o scenie francuskiej (taaaa scenie, znalo sie tylko jego

) byl MC Solaar. Jak mam byc szczery to jego muzyka NIGDY nie trafila w moj gust. Pamietam jak uslyszalem go pierwszy raz i zastanawialem sie jak w ogole mozna sluchac rapu francuskiego - to byly moje pierwsze wrazenia - jak sie potem okazalo - niewyobrzalnie bledne, bo za kilka lat od tej chwili stane sie prawdziwym fanatykiem tej sceny i bede sluchal przez pewien czas prawie tylko francuskich wykonawcow. Co do postaci samego MC Solaara, pewnie mial on jakis tam wplyw na ksztalt sceny francuskiej, slyszalem jego ze dwie plyty (to juz znacznie pozniej, jak sie wsluchalem i wypracowalem sobie gust) - dalem mu szanse, ale niestety nadal nie trafial do mnie.
Chcialem dzisiaj natomiast zaprezentowac wykonawce, ktory po kilku latach od chwili gdy slyszalem po raz pierwszy MC Solaar'a, zaszczepil we mnie milosc do francuskiego rapu.
Panie i Panowie, mam zaszczyt przedstawic Wam mocnego wykonawce... Oto Sully Sefil
[youtube]mpdQv4R6l_Q[/youtube]
Kawalek pochodzi z niesamowitej plyty Sullysefilistic z 2000 roku, ktora bedzie tytulowym albumem na dzis. Goscinnie, oprocz kolejnego mistrza Busta Flex, o ktorym niebawem napisze wiecej, pojawil sie sam Afu Ra - ktory mam nadzieje ze jest Wam znany

[youtube]jhWhC_nvn2I[/youtube]
Co do Keny Arkana, chyba najmocniejsza rapujaca kobieta we Francji. Glownymi kandydatkami do dentonizacji mysle ze byly by Princes Agnes lub Diams, bo Ste Straus ciut w tyle. Obie panie mozna uslyszec w tym niesamowitym 13 minutowym numerze
[youtube]Q4X-kZKgr3k[/youtube]
dziekuje za uwage
dobranoc