Witajcie po raz kolejny !!!
Dziś mam przyjemność poruszyć temat magnetofonów kasetowych. Otóż posiadam w domu wieżę z czytnikiem płyt i kaset. Niestety nie działa w niej ekran ale to nie przeszkadza, ponieważ służy jako radio w kuchni i obsługa pilotem całkowicie wystarcza. I teraz pytanie: w jaki sposób mogę wpłynąć na dźwięk przy pomocy ww. magnetofonu? Wiem że da się coś zrobić gdy ma się w posiadaniu szpulowiec(np. można utworzyć efekt delay jak tu: https://www.youtube.com/watch?v=hTbBR7SJ_44). Tak, tak niby to ociepla itp. ale ja wolę zimne brzmienie a bez jakiś dziwnych szumów. Tak więc proszę o sugestie w jaki sposób mógłbym go wykorzystać. Jutro wstawię zdjęcie ponieważ przy sztucznym świetle mój tablet i smartfon nie dają rady
Magnetofon ... ale po co ?
-
- Pad2
- Posty: 144
- Rejestracja: 09 lut 2014, 20:05
Taśma - nie tylko szpula, ale i też kaseta - jest fajnym, naturalnym saturatorem. Ociepla brzmienie i leciutko je wysterowuje, ale w granicach poniżej clippingu. Też lekka kompresja chyba ma miejsce, ale tu nie mam pewności. Niejaki J-Zone nagrywając swoją solówkę nagrywał bębny na kasetę, bo rozkraczyła mu się mpctka i praktycznie bez żadnej obróbki, w sumie tylko dzięki tej kasecie uzyskał efekt jakby pracował z breakami, a nie dopiero co nagranymi bębnami.
Poza tym jak lubisz eksperymentować, a magnetofon masz na tyle poważny, że ci na to pozwoli, to możesz jakieś cuda z samym odtwarzaniem taśmy robić. Nie polecam tego ze względu na niechybne uszkodzenia sprzętu, ale efekt znany dzisiaj jako 'flanger' powstał gdy John Lennon wpakował ołówek nad głowicę magnetofonu i zaczął lekko dociskać taśmę. Z kaseciakiem da się zrobić to samo.
Plus, jeśli jesteś ciekawy świata możesz się z taśmy sporo nauczyć względem samej produkcji - zacznij nagrywać na kasetę bass, ustawiając panoramę nagrywania na lewo, a potem zgraj bębny ciut głośniej na prawo. Dobry magnetofon ci na to pozwoli. Potem przegraj to na drugą kieszeń też na jedną stronę panoramy. Właśnie zgrałeś sygnał stereo tak jakby do mono, a dzięki saturacji powinno się to wszystko fajnie poskładać. I dokładaj na tej zasadzie kolejne ścieżki, aż wyjdzie ci coś fajnego. Tak kiedyś wyglądał multitracking
Poza tym jak lubisz eksperymentować, a magnetofon masz na tyle poważny, że ci na to pozwoli, to możesz jakieś cuda z samym odtwarzaniem taśmy robić. Nie polecam tego ze względu na niechybne uszkodzenia sprzętu, ale efekt znany dzisiaj jako 'flanger' powstał gdy John Lennon wpakował ołówek nad głowicę magnetofonu i zaczął lekko dociskać taśmę. Z kaseciakiem da się zrobić to samo.
Plus, jeśli jesteś ciekawy świata możesz się z taśmy sporo nauczyć względem samej produkcji - zacznij nagrywać na kasetę bass, ustawiając panoramę nagrywania na lewo, a potem zgraj bębny ciut głośniej na prawo. Dobry magnetofon ci na to pozwoli. Potem przegraj to na drugą kieszeń też na jedną stronę panoramy. Właśnie zgrałeś sygnał stereo tak jakby do mono, a dzięki saturacji powinno się to wszystko fajnie poskładać. I dokładaj na tej zasadzie kolejne ścieżki, aż wyjdzie ci coś fajnego. Tak kiedyś wyglądał multitracking
- dudi
- Pad16
- Posty: 7357
- Rejestracja: 07 sty 2013, 18:26
To po co w ogóle zastanawiasz się nad kasetami? Nie ma też czegoś takiego jak "zimne brzmienie", bo mówi się o jego ocieplaniu, zmiękczaniu, ale w drugą stronę już nie.sgorkas pisze:Tak, tak niby to ociepla itp. ale ja wolę zimne brzmienie a bez jakiś dziwnych szumów.
Kaseta ma za zadanie przede wszystkich właśnie ocieplić to brzmienie. Mniej szumu będą dawać lepsze kasety, ale takich nie nagrasz na chińskiej wieży, bo one zazwyczaj są przystosowane do kaset żelazowych. Taśma magnetofonowa, ze względu na swoją specyfikę, nie przenosi też tych najwyższych pasm, niektóre (te najtańsze) nie przenoszą już od 18/19kHz.