Siemanko!
Nurtuje mnie ostatnio jedna rzecz a mianowicie podświadome przenoszenie melodii i innych części kawałka do projektów. Też tak macie? Mi się to ostatnio zdarzyło z melodyjką z bitu Webbera. Nie świadomy niczego odpaliłem Daw i dłubałem sobie coś tam. Minęło kilkadziesiąt minut i rozkimniłem że melodię którą ułożyłem gdzieś już słyszałem. Myślałem myślałem aż w końcu znalazłem ten track w głowie. Dodam, iż nie potrafię grać ze słuchu. A wy? Czego słuchacie? Jak przekłada się to na wasze projekty? Zdarzyło się wam coś nieświadomie przekopiować? Piszczcie. Pozdrówki Piss Yo
Nie, ale to też ze względu na to, że sampluję, a nie układam melodie. Słuchając muzyki głównie zwracam uwagę na konstrukcję bitu - aranżację, ułożenie bębnów i poszczególnych elementów. Jedyne na czym się łapię od zawsze to to, że nie słucham tekstów. Nie znam praktycznie ani jednego, bo zawsze słuchałem bitów
dudi wrote:Nie, ale to też ze względu na to, że sampluję, a nie układam melodie. Słuchając muzyki głównie zwracam uwagę na konstrukcję bitu - aranżację, ułożenie bębnów i poszczególnych elementów. Jedyne na czym się łapię od zawsze to to, że nie słucham tekstów. Nie znam praktycznie ani jednego, bo zawsze słuchałem bitów
Ha, ja jak dzis do roboty pociskalem, to mialem rozkmine nad Twoim bitem. Tez kminilem nad konstrukcja.
Pamietam jak kiedys gdy sluchalem muzyki, to wszystko bralem na odczucia, teraz gdy zaczalem sam "bawic" sie muzyka, zwracam uwage co i z czym i jak zostalo zrobione, choc w glownej mierze dalej muzyke traktuje uczuciowo.
W glowie mam mnostwo ulubionych bitow i tekstow, ale nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby nieswiadomie cos przekopiowac.
Mi się nie raz zdarzyło coś nieświadomie zapożyczyć, ale to raczej po wąsach. Myślę sobie ALE TUTAJ SUPER BEDZIE DOGRAĆ JAKIEŚ PIANINKO, a po paru godzinach dociera do mnie, że pianinko, które dograłem to Organ Donor
Nastolatki (13-15lat) podbijają po zdjęcia, słitfocie, nie słitfocie, focie, autografy(na różnych częściach ciała), włosy (potem mogą próbować klonować), pot (dobry dodatek do soczków), numer telefonu (przecież są największymi fankami na świecie nie?) - sorry musiałem, byle do piątku. #offtop
We can play in the graveyard
Dream about joining in
Truchleję zatem na myśl o tym, że zaobserwowałem właśnie u siebie te pierwsze symptomy humanus fejmus. Czym to leczyć? Może udam się czym prędzej w pieszą pielgrzymkę z pracy do MPCtki i odkupię przy niej swe grzechy? Sądzisz, że może pomóc?
EDIT:
pietruh, takich objawów nie mam, uff. Widzę, że jest dla mnie nadzieja.
dudi wrote:Truchleję zatem na myśl o tym, że zaobserwowałem właśnie u siebie te pierwsze symptomy humanus fejmus. Czym to leczyć? Może udam się czym prędzej w pieszą pielgrzymkę z pracy do MPCtki i odkupię przy niej swe grzechy? Sądzisz, że może pomóc?
Choć choroba sama w sobie jest nieuleczalna mpc może pomóc. Zdarzały się przypadki kiedy to ludzie mdleli przy jej potężnej mocy także radzę ostrożnie bo możesz pogorszyć sprawę nowym beatem. Aby znać dokładniejszą diagnozę możesz wysłać sms'a na nr 74 200(5,50+vat) a otrzymany kod wklepać w google. Niech moc będzie z Tobą