Prawo autorskie w muzyce (sampling, licencje CC, etc.)

czyli pierdzioszenie o szopenie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dudi
Pad16
Posty: 7357
Rejestracja: 07 sty 2013, 18:26

Wielu z was coś słyszało, ale nie wie nic pewnego, wielu jeszcze nie interesowało się tematem w ogóle, część z was może nawet wiedzieć dość sporo i chętnie sam dowiem się od takich osób czegoś nowego lub podejmę interesującą rozmowę.

Nie będę oczywiście pisać tutaj, choć teoretycznie taki zamiar mógłby sugerować tytuł. Stworzyliśmy z bratem bloga prawniczego i właśnie tam chciałbym skierować waszą uwagę. Moje zainteresowania i wykształcenie tworzą dość dobrą podstawę do szerszego podjęcia tematu praw autorskich, z którymi chcąc nie chcąc każdy z was ma do czynienia. Nieważne czy ma MPC, Maschine, sampler, kontroler, czy sampluje, czy tworzy od podstaw swoje utwory.

Lista wpisów:
1. Czas trwania autorskich praw majątkowych.
2. Sampling kontra prawo autorskie.
3. Przepis na licencje Creative Commons
Edward1
Padawan
Posty: 22
Rejestracja: 28 sie 2014, 18:14

Nie wiem czy to będzie jakąs nowinką, ale zapytałem się o sampling pewnego znanego polskiego producenta . Odpowiedź wskazywała ze puki clearuje sample i wydaje w niszowych wytwórniach może spać spokojnie . Spokojny to ja zawyczaj jestem przez miesiąc, potem znowu zadaje sobie pytanie na ile pozwolić sobie można . pozdro Edwardzio . Zajrze na bloga
Awatar użytkownika
dudi
Pad16
Posty: 7357
Rejestracja: 07 sty 2013, 18:26

Odpowiedziałem ci pod wpisem na blogu, ale dodam kilka słów jeszcze tutaj.

Sample clearance, czyli czyszczenie sampli zasadniczo nie determinuje w jakiej wytwórni wydasz album. Po to czyści się sample żeby nie mieć później problemów.
Jedynie powstanie i wysokość opłat mogłyby być uzależnione od przewidywanego nakładu i możliwości dotarcia do węższego bądź szerszego grona odbiorców, ale jest to element niezwykle trudny do prognozowania, bo nikt nie zagwarantuje, że twój materiał nie wybije się na pół świata choć wydasz go w dopiero co stworzonym labelu (i vice versa).
Nie widzę tu miejsca na obawy, ponieważ cała operacja czyszczenia sampli powinna być tak przeprowadzona żeby wszystko było klarowne, bo jaki sens miałoby pytanie o zgodę na użycie i opłacanie jej, skoro dalej mielibyśmy się stresować czy nasza wytwórnia jeszcze jest niszowa, czy może już nie.
W skrócie albo czyścimy, albo się stresujemy.
wolfset

Egzamin z ustawy o prawach autorskich miałem dobre osiem lat temu, gdy jeszcze kwestia sampli nie była dla mnie tak istotna ;) Spędziłem na salach sądowych sporo czasu i nie mam specjalnie dobrych wieści. W Polsce, co sędzia (jakże często niedouczony imbecyl, dziedziczący stanowisko) to całkiem inne podejście sprawy. Ogólnie jeśli nie masz czarno na białym napisane, że możesz wykorzystać dany fragment utworu to lepiej nie udostępniaj utworu z samplem np budki suflera nikomu poza mamą ;) inaczej zostaniesz potraktowany jak zwykły złodziej. Oczywiście o ile ktoś się przyczepi, nie pamiętam dokładnie jak długo utwór jest chroniony prawem autorskim, ale w głowie kołacze mi się coś, po śmierci autora możemy chulać, Dudi popraw jeśli się pomyliłem. niestety nie zawsze właścicielem praw jest autor lub np jedna osoba i to kaszani trochę sprawę. No jak ktoś zainteresowany to niech szuka, w internetach na pewno znajdzie się odpowiedź na wszystko ;)
Edward1
Padawan
Posty: 22
Rejestracja: 28 sie 2014, 18:14

dzięki za odpowiedź załoga, a myślałem, że wątek nie ruszy, ale to było wkrótce od napisania posta . Ogólnie jestem na spontanie . I tu jeszcze myśle ze troche zamieszam odnośnie dialogów ze starszych filmów tak z 1950 - 1965 wykorzystanych w naszych produkcjach, czy takowe dialogi już nie muszą być rozpoznawalne . Minęło przecież pół wieku, większość aktorów nie żyje, ale ich rodziny tak, rozesłane po różnych zakątkach na tym dziwnym świecie . I jeśli takowy producent wykorzysta na swojej długogrającej płycie sample np. z 20 filmów plus sample z winyli z lat 70 tych, to w moim odczuciu pytanie o zgode byłoby wręcz niemożliwe, nie wręcz a na 120 procent . Płacić za sample można i nie uważam to za frajerstwo, ale no na Boga niech to ułatwią odpowiednie organizacje jeszcze bardziej, bo coś mi się obiło o uszy , że coś takiego działa ale nie dokońca sprawnie . Na bloga natrafiłem wcześniej, znalazł się na pierwszych stronach w googlu i nie wiedziałem, że to Twój twór . pozdro Edwardzio .



To jeszcze raz ja ale jestem nierozómny, myślałem ze czyszczenie sampli to znaczy tak ich przerobienie by nie zostały rozpoznane, ale jaja, ale jaja .
Awatar użytkownika
dudi
Pad16
Posty: 7357
Rejestracja: 07 sty 2013, 18:26

wolfset pisze:nie pamiętam dokładnie jak długo utwór jest chroniony prawem autorskim, ale w głowie kołacze mi się coś, po śmierci autora możemy chulać, Dudi popraw jeśli się pomyliłem.
O tym też już udało mi się napisać na blogu :)
Link: Czas trwania autorskich praw majątkowych
Edward1 pisze:Na bloga natrafiłem wcześniej, znalazł się na pierwszych stronach w googlu i nie wiedziałem, że to Twój twór
Ładnie skoro tak wyrzuca moje wpisy :)
Awatar użytkownika
dudi
Pad16
Posty: 7357
Rejestracja: 07 sty 2013, 18:26

Edytowałem tytuł wątku i pierwszy wpis, w którym celem wprowadzenia nieco systematyki będę zamieszczał wszystkie linki wrzucane w przyszłych postach (być może ktoś będzie chciał podjąć tutaj dyskusję i wtedy poszczególne linki się zgubią pośród innych postów).

Statystyki Google Analytics pokazują mi, że jest coraz więcej wejść na bloga z forum. Skoro zatem jest zainteresowanie, to zmienię ten wątek w coś na wzór newslettera, w którym postaram się informować o nowych wpisach dotyczących wyłącznie prawa autorskiego.

Wczoraj podjąłem się wstępnego zarysowania kwestii licencji Creative Commons (Przepis na licencje Creative Commons.).
Tematyka ta jest niezwykle ciekawa nie tylko z punktu widzenia zarządzania naszymi prawami autorskimi, ale również m.in. wykorzystania udostępnianych na licencjach CC utworów w celu samplowania.
ODPOWIEDZ