próbuj do skutku - raz na 50 razy ci sie włączy.
Właśnie tego nienawidzę w iPadach Air że nie podają takiego napiecią jak w iPodach i iPhone'ach

i generalnie są w !@#$%^&* wybredne jezeli chodzi o sprzęt zewnętrzny.
Mi w moim Air, Maya44 bezproblemowo zaskakuje raz na ruską dobę, w 80% przypadków wywala błąd o zbyt dużym obciążeniu zasilania, pozostałe 20% to wykrycie karty ale z wyłączeniem jej inputów

. Co do klawiatur to też miałem niezłe przejścia, takie małe gówno jak LPK potrafiło czasami (rzadko ale jednak) odmówić współpracy a czasami nawet coś co jest przystosowane specjalnie do iPada (launch keys) potrafiło wariować dopóki nie podłączyłem zasilanego hub'a

. na szczęście są takie cuda jak X-Board który wali z baterii i nie mam z nim najmniejszego problemu

. Do reszty zabawek używam iRig'a z którym nigdy nie miałem problemu. Na koniec dodam że żadnych problemów nie miałem i nie mam z iPad'em 1 i 2, różnej maści iPod'ami touch i iPhone'em 4 które to biorą każdy request o trochę prądu jak Putin Ukrainę

.
Wniosek: albo Apple celowo obniżyło poprzeczkę dla różnej maści urządzeń albo coś po prostu spierdzielili przy projektowaniu thunderbolt'a który teoretycznie powinien dawać prąd jak !@#$%^&* lody

I suppose it is tempting, if the only tool you have is a hammer, to treat everything if it were a nail.