MPC 60 MKII/S950

Czyli wszystko co do MPC, a nie pasuje do powyższych działów lub pasuje do kilku na raz.
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

Czy mógłby ktoś pomóc przy wyborze samplera?
Chciałbym poszerzyć swoje studio o jakiś 12 bitowy sampler, i nie wiem w co warto zainwestować, czy kupić S950 i przez niego samplować, a robić na MPC2000XL, czy dokupić MPC 60 MKII i przerzucić się głównie na pracę przy tej MPC-etce. SP1200 wybijam sobie z głowy póki co, bo dla mnie jest za drogie narazie, za ten hajs mógłbym kupić dobry samochód haha.

Na czym oni robią takie bity? Tego typu bębny? Jak np tu:
https://www.youtube.com/watch?v=8yzM9vCxUvc" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

Tu czuć takie ciepło na basie, brud, którego na 2KXL nigdy nie uzyskałem.
To zasługa jakiś 12 bitowych samplerów, czy bardziej miksu?

I wreszcie jaki Daw ktoś poleci do miksowania? Ewentualnie jednoczesnego zgrywania tych ścieżek, bo do tej pory robiłem we Fruicie, ale albo ja jestem tak słaby w miksie, albo po prostu te equalizery są tak sterylne, i nie dają żadnego "Ciepła" temu brzmieniu.
User avatar
MadBullBeats
Pad6
Posts: 722
Joined: 10 Jun 2014, 16:38

Obstawiam 12bit sampler plus kaseciak co do bębnów
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

SoxReb wrote:Tu czuć takie ciepło na basie, brud, którego na 2KXL nigdy nie uzyskałem.
To zasługa jakiś 12 bitowych samplerów, czy bardziej miksu?
Głównie miksu aczkolwiek każdy sampler ma typowe dla siebie brzmienie. Ja zaczynałem od combo Ableton Live 4 + Akai S950 + Akai MPD24 i wtedy dosyć czyste brzmieniowo rzeczy mi wychodziły, dzisiaj mimo iż posiadam 5 róznych samplerów [od 8 bitowych az po 16] to jestem wstanie wykrecac brudne rzeczy w samym DAW bez uzycia samplerów kręcac sound na samych wtykach. Wiedza na temat zagadnien miksu pozwoli ci wykręcać takie brzmienie jakie sobie marzysz :)
SoxReb wrote:I wreszcie jaki Daw ktoś poleci do miksowania? Ewentualnie jednoczesnego zgrywania tych ścieżek, bo do tej pory robiłem we Fruicie, ale albo ja jestem tak słaby w miksie, albo po prostu te equalizery są tak sterylne, i nie dają żadnego "Ciepła" temu brzmieniu.
Wybierz ten który ci najbardziej leży bo każdy jeden DAW ma to samo zastosowanie różnią sie one tylko między sobą wyglądem i wyposażeniem [pakiety wtyk itp itd]. W 2003 r zaczynalem na Fruity Loopsie potem był Ableton Live a dzis od co najmniej 8 lat jestem wierny Reaperowi. Sciagnij sobie demówki poniższych DAW obejrzyj tutoriale przeczytaj instrukcje obslugi tych DAW-ów i wybierzesz cos co trafia w twoje gusta:

- Ableton Live
- Steinberg Cubase
- Cockos Reaper
- Bitwig
- Pro Tools

Poza tym EQ to nie jedyne narzedzie do miksowania. Sa jeszcze kompressory, emulacje szpulowców, przestery, delaye itp itd. Na twoim miejscu zaczalbym od np wykupienia dostepu na musoneo i przejrzeniu całych zakamarkow audio aby zrozumiec kiedy podbijac kiedy podcinac korektorem, jak dziala kompressor oraz jak prawidłowo nagrywac sygnal aby pozniej mozna było przeprowadzic dobry miks i master.
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

Dzięki za odpowiedzi i pomoc. Sprawdzę sobie Pro Tools'a w pierwszej kolejności. A co do samplerow, to MadBull mnie nakierował na Emu Emax'a 1.
Jak to wypada w zestawieniu z S950?
Chcę na gwałt kupić jakiś sampler, nie mogę się doczekać aż to zabiorę haha.
Znalazłem dwie aukcje z Emu, i faktycznie, za te pieniądze co mógłbym kupić S'kę, jest już Emax. Tylko, że na obu z tyłu gniazdo od zasilania jest lekko ułamane, na jednym brakuję góry od suwaka. Tylko no właśnie... "Wysyłka tylko do Wielkiej Brytanii"

Cholera, tak mało jest aukcji z tego typu sprzętem :/

Jeden beatmaker na yt powiedział, że w S'kach są lepsze bębny, mają tą magię i większego Puncha, a Emax jest bardziej brudny. Sam nie wiem co wybrać! Wziąłbym oba Haha ><
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

SoxReb wrote: Jak to wypada w zestawieniu z S950?
Różnią sie brzmieniem co tu dużo mówić :) Funkcje w obu sa te same. Mi osobiscie nie leżało s950 ze wzgledu na jasne lekko suchawe brzmienie. Z 12 bitowców moimi faworytami sa Ensoniq EPS i Roland S550. Oprócz tych co wspomniałęm masz jeszcze inne rowniez ciekawe 12 bitowe samplery:

- Yamaha TX16W
- Akai S700
- Roland S-10
SoxReb wrote:Jeden beatmaker na yt powiedział, że w S'kach są lepsze bębny, mają tą magię i większego Puncha, a Emax jest bardziej brudny. Sam nie wiem co wybrać! Wziąłbym oba Haha ><
Ilu beatmakerów tyle opini. Ja np. dodaję punchu aplikujac sygnałowi z mpc korekcje na mikserze [Tascam M308] potem gdy mam juz to w sciezkach zalaczam swoj kompressor SSL na całej grupie bębnów

Wogóle praca wyglada z samplerem w racku wyglada tak ze laczysz mpc z s950 poprzez MIDI. Wyjscia audio zarowno z mpc jak i s950 ida do interfejsu samplujesz z gramka bezposrednio do s950. MPC jest sekwencerem gdzie z jej poziomu odpalasz sample ktore sa trzymane w s950 mozna owszem robic tak ze nagrywasz sygnal z s950 do mpc ale tracisz kilka rzeczy min:

- Tracisz w ten sposob kontrole np nad filtrem bo jak juz nagrasz sfiltrowany sampel do mpc to juz nie cofniesz filtra. Majac polaczone przez midi [tak jak kazdy profesjonalny kot] mozesz w kazdej chwili zmienic ustawienie filtra na s950 z poziomu mpc

- Kazdy sampler ma swoje brzmienie i jak nagrasz na mpc sygnal z s950 to juz koloryzujesz ten sygnal przetwornikami z mpc

- Majac mpc i s950 i laczac je przez midi masz ogolnie 16 outów do wykorzystania czyli kazdy dzwiek mozesz indywidualnie obrabiac na stole mikserskim badz zgrywajac 16 sladow naraz bezposrednio do DAW. Resamplujac z s950 do mpc masz tylko 8 outow do dyspozycji. Mam nadzieje ze troszkę wyjasniłem zagadnienia dotyczace twojego przyszłego setupu
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

U siebie w studio mam np połączone tak że MPC 1000 jest głównym sekwencerem i MIDI OUT A jest polaczone z 4 samplerami: Ensoniq Mirage, EMU ESI 4000, Akai s01 i Akai S2000 i każdy z tych samplerów posiada przypisany kanał MIDI [których ogólnie jest 16]. MIDI OUT B natomiast jest wpiety w MIDI IN w interfejsie i dzieki czemu mogę odgrywac sobie dzwieki z wtyk VSTi w swoim DAW oraz wysylania komunikatów MIDI z tempem itp tak ze jak mam zrobiona sekwencje na mpc to wciskam play na mpc i mi startuje nagrywanie w moim DAW tak ze nie musze muszka wciskac nagrywanie tylko robie to z poziomu mpc
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

Ja jestem ogólnie trochę takim "bibliotekarzem" i lubię mieć wszystko uporządkowane. Ale rozumiem, że jest normalnie w takim samplerze taka opcja, iż zapiszę sample np bębnów w oneshootach, lub całego breaka na dyskietce, później przerzucę to z dyskietki do MPC, i wtedy brzmienie się nie zmienia przecież.
W ogóle da radę podłączyć Zip Drive do tego typu samplera, żeby ominąć małe floopy diski?

Co do brzmienia... Podoba mi się takie nazwijmy to "lekko mułowate, zamulone brzmienie"
Chodzi po prostu o to by było dużo low endu w takich bębnach, tak naprawdę im mocniejsze dla mnie bębny, tym bit po prostu lepszy, lubię takie mocno typowo basowe stopy, oczywiście fajnie jak też jest lekki trzask z vinyla na takiej stopie, subtelne muśnięcie tym brudem.

Wiem, że S950 ma takie bardzo "jasne" brzmienie, bo słyszałem po produkcjach na yt, aczkolwiek to raczej dla mnie bardziej zależy od konkretnego breaka, aniżeli samego brzmienia samplera. A ja właśnie najbardziej bym chciał takie niskie, potężne brzmienie, coś jak SP1200, które też paradoksalnie ma strasznie miałkie i metalowe brzmienie jak dla mnie w niektórych produkcjach, a z kolei innych, tłuste, grube, tak jak mówiłem, to zależy od breaka, który jest przepuszczany przez ten sampler.

Tak jak np tu, takie bębny to po prostu dla mnie poezja.
https://www.youtube.com/watch?v=0Ez6ktYQPGY" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
Tylko, że tutaj akurat właśnie było wykorzystane S900 ;)

Ogólnie to chcę dobrać dobry sampler, który właśnie zapewnia już w dużej mierze to zajebiste brzmienie, bo chciałbym jak najbardziej unikać miksowania w komputerze, bo się zawsze nad tym zastanawiałem, większość tych ludzi puszcza to bezpośrednio z MPC-etek, czy SP1200 dajmy na to, i oni już mają takie brzmienie w projekcie, gotowe brzmienie.

I wydaję mi się, że niektórzy nawet nie tykają komputera, lub robią malutkie delikatne podcięcia używając EQ itd.

Z drugiej strony mamy np kolesia o pseudo Grap Luva, który korzysta z SP1200, i właśnie TO BRZMIENIE MNIE NISZCZY, tak chcę by brzmiały moje bębny. Po prostu w każdym tu zaprezentowanym bicie te bębny siadają idealnie, w jednym są mocniejsze, w drugim lżejsze, ale każde siadają idealnie.

https://www.youtube.com/watch?v=tFua7lgljr8" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow
^ W bicie od 2:50, gdzie mówi, że dla niego to brzmi jak bit Premiera, to po prostu od samego wejścia tych bębnów, !@#$%^&* mnie to : DD
Jak dla mnie najlepszy z tych wszystkich co tu puścił, jeszcze ten bit od razu po tamtym jest też !@#$%^&*, choć bębny już nie mają takiego puncha.

Dlatego zwracam się tu z pomocą, bo od jakiegoś czasu czaję się na tego typu samplery, żeby się rozwijać jakoś muzycznie. A, że też praktycznie aukcję z tego typu sprzętem nieistnieją, to nie mam pojęcia co z tym faktem zrobić. Wiele osób kupiło ten sprzęt 5-6 lat temu, gdzie momentami naprawdę można było to wyrwać za groszę. A teraz widzę tego co raz mniej w necie, że zaczynam wątpić w to, że kiedykolwiek wyrwę jakiś sampler za dobrą cenę, i w dobrym stanie. Mam wrażenie, że kiedyś albo dojdą one do tak niebotycznych cen, że po prostu z realnego punktu widzenia nie będzie miało to jakiegokolwiek sensu wydawanie takiej ilości kwitu na to, bo po co? Skoro kiedyś to kosztowało 5x mniej a spełniało te same funkcje, brzmiało tak samo, robiło to samo.

Albo po prostu będą same śmieci niesprawne do sprzedania.

Jak czytam, że koleś wyrwał sobie 2KXL za 200-300 funtów, a ja płaciłem 400.
S-kę wyrwał za tą samą cenę, a takie SP1200 za 1600-2000$, gdzie teraz aukcja się zaczyna od 4000$ nawet kończąc na 6000$, to po prostu mnie chu# strzela. W dodatku też większość jest z jakimiś wadami, i to już z taką ceną, np w postaci ułamanego fadera, wejścia, cokolwiek, wiem, że ten sprzęt ma po 30-40 lat około nawet momentami, ale także są zadbane egzemplarze.

Jak wy swoje samplery pozyskaliście? Z Ebaya zamawialiście poprzez kuriera, czy jak?
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

mpc 2xl nie czyta plików z s950 tp raz dwa nie podlaczysz do niego zipa ale... mozesz wsadzic naped flash [hxc] do s950 i masz problem dyskietek z głowy :) zarówno damu the fudgemunk jak i grap luva mixuja swoje materiały. Każdy producent od preemo, przez pete rocka na madlibie konczac mikxuje swoje kawalki i jest masa wywiadów na ten temat jak np film "beat Kingz" gdzie preemo, alchemist, havoc, pete rock czy prince paul rozmawiaja o calym procesie powstawania beatów, polecam tez obejrzenie kanału Mass Apeal i ich serii beat roulette. Najwięcej zależy od doboru sampli bo mozesz miec nawet sp1200 ale jak masz slabe sample i aranże swoich beatów to maszyna ci nie pomoże.

Jeśli chodzi o ceny sprzętów to normalna sprawa. Kiedyś studia masowo pozbywali sie pultekow sprzedajac je za grosze a dzisiaj oryginał kosztuje ok 8-9 tys. Podobnie z syntezatorami Mooga, Rolandami Juno itp itd

Co do miejsc gdzie ja kupiłem swoje sprzęty to tradycyjnie olx, ebay, allegro + zagraniczne portale ogloszeniowe.

PS. Jeśl ichcesz się rozwijać muzycznie to raczej nie sprzęt ci w tym pomoże tylko WIEDZA. Znajomość podstaw teorii muzyki, umiejetnosc programowania syntezatorów, zasady aranżacji, umiejętność poprawnego zmiksowania i zmasterowania utworów to sa rzeczy które pozwalają na rozwój.
User avatar
kazmisz
Pad3
Posts: 185
Joined: 28 Feb 2015, 15:38

Ostatni PS wyczerpuje temat.
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

No ja wiem co masz na myśli, wiem, że każdy miksuję swój materiał, miałem na myśli bardziej to, że "MISTYCZNIE" to już brzmi dobrze samo w sobie, i puszczają to z projektów zazwyczaj, więc się zastanawiam jak oni np zmiksowany już gotowy materiał przerzucają z powrotem na MPC, o ile w ogóle ktoś coś takiego robi. I to, że pewnie dużo osób to miksuję w sposób analagowy, choć już dawno to przeszło bardziej w cyfrową domenę.

Chodziło mi o taki wstępny miks, który BRZMI JUŻ DOBRZE na starcie. Niejednokrotnie oglądałem tego typu filmiki, np jak Marco Polo robił bity, on już na procesie tworzenia bitu tak jak by wykonuję "wstępny miks" bo przez midi jest połączony z jakimś MPD, laptopem, gra na wtyczkach a później to przerzuca na 2000XL, nakłada jakieś reverby na vocalach od razu po zsamplowaniu ich z vinyla.

A bębny? No nie wiem, ale osobiście on już od momentu zsamplowania tych bębnów ma je w takiej dobrze siadającej formie. Ja np kiedyś zgrywałem "surowe" breaki prosto z vinyla i to ciąłem, layerowałem. Teraz to już na samym mikserze przed zgraniem nakładam EQ, podbijam dół, środek, trochę góry i dopiero zgrywam, bo po prostu lepiej to moim zdaniem brzmi, wiem co jestem w stanie wyciągnąć z danego breaka prostą equalizacją, a nie, że robię w ciemno i nie wiem czy to docelowo siądzie, czy nie. Później właśnie przepaść między nie zmiksowanym materiałem w projekcie, a tym na komputerze jest ogromna i to irytuję, gdyż jak chcę wykorzystać w innym bicie te same bębny, to one już znowu brzmią sucho i bez polotu.

Moim zdaniem to jest rozwój muzyczny, bo gdy nie miałem MPC, to tak samo, robiłem gówno na kompie, brzmiało to kwadratowo i ogólnie chu####. Teraz nie mam problemu ze swingiem, bo maszyna to robi sama za mnie, więc po co mam sobie to komplikować? Nauczyłem się trochę innej pracy niż na układaniu klocków myszką na komputerze. "CZUJĘ" tą muzykę, każde uderzenie itd. Także to się w dużej mierze przyczyniło do jakiegoś progressu. A dodatkowy sampler już na starcie nadaję jakieś brzmienie temu wszystkiemu i wskazuję jakąś drogę.

Co do teorii muzyki i całej reszty... oczywiście, to jest przydatne, lecz nie każdemu się chcę to zgłębiać. Niektórzy zajebiści producenci nie potrafią nawet zagrać na pianinie w rzeczywistości, a w układaniu bitów z sampli są mistrzami, i wiele osób ich ceni. Są też "Beatmakerzy" którzy robią bity, ale nie znają się na miksie i w ogóle czasami kto innych za nich go wykonuję.

Peja np sam się zwie "Producentem", ale niejednokrotnie taki Magiera przykładowo, zmieniał stopę na zupełnie inną, dogrywał bas itd, pomagał mu przy produkcji, miksie. Zamysł i wykon był Peji, ale nad miksem już później pracował Magiera razem z nim, dlatego później mówił, że płyta Ski Składu była w całości robiona przez niego, miks także, ale Magiera przy tym także uczestniczył, więc ludzie zarzucali mu, że to "brzmienie Magieri" a nie Peji, z czym on się nie zgadzał, bo robili to razem.

Więc tak naprawdę nie trzeba się znać na wszystkim, fajnie się znać, wiadome, ale nie trzeba. Gdyż przy muzyce (Dobrych płytach) pracuję zazwyczaj sztab ludzi. Nie można zajmować się produkcją, pisać teksty, jednocześnie rapować, i może jeszcze mastering samemu wykonywać? Ale tu już zbaczam trochę z tematu, bo te elementy, które wymieniłeś akurat składają się na samą produkcję muzyki.

Temat wyczerpany, chciałem tylko sprostować swoją myśl, ciężko się wypowiadać na tematy takiej produkcji i sprzętu, jak nawet nie miało się go w dłoniach.

Problem w tym, że nie mam pojęcia na co się zdecydować, czy tą S'kę, czy Emax'a
Osobiście trochę ta aukcja z S950 mi śmierdzi po tych 2 negatywach.

Rzuci ktoś okiem na tego Emax'a?

http://www.ebay.co.uk/itm/E-MU-EMAX-1-R ... I#shpCntId" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

Licytacja Emu - http://www.ebay.co.uk/itm/E-MU-EMAX-1-R ... y#shpCntId" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

S950 - http://www.ebay.com/itm/AKAI-S950-Brigh ... V#payCntId" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

Co kto myśli o tych aukcjach? Problem też w tym, że nikt nie wysyła do Polski :/
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

No skoro lepiej wiesz jak powstaja plyty i co robia producenci...

Co do aukcji to w jednej masz napisane co jest nie tak z emaxem poza tym jak kupujesz przez paypala to jestes ubezpieczony w taki sposob ze jak koleś ci zrobi wala np wyśle kamienie zamiast samplera to dostajesz zwrot w ciagu 24h a typ ma !@#$%^&* za ta aukcje. jak kupować przez ebaya to tylko płacąc przez paypala żadne przelewy i inne formy.
User avatar
MadBullBeats
Pad6
Posts: 722
Joined: 10 Jun 2014, 16:38

Co do SP obejrzyj sobie wywiad z Lewisem Parkerem powie Ci jak czysto bezmiącym sprzętem jest Sp1200 i to właśnie odpowiednie przygotowanie próbek daje efekt brudu itd. ciekawy wywiad polecam
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

No ja tylko posłużyłem się paroma przykładami, bo trochę czytałem, oglądałem wywiady, oglądałem dużo poradników co jak kto robi, chociażby takie Rhythym Roulette no i można sobie zaobserwować. W każdym razie dziękuję za pomoc wszystkim i swoje posty. :P
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

SoxReb wrote:Chodziło mi o taki wstępny miks, który BRZMI JUŻ DOBRZE na starcie. Niejednokrotnie oglądałem tego typu filmiki, np jak Marco Polo robił bity, on już na procesie tworzenia bitu tak jak by wykonuję "wstępny miks" bo przez midi jest połączony z jakimś MPD, laptopem, gra na wtyczkach a później to przerzuca na 2000XL, nakłada jakieś reverby na vocalach od razu po zsamplowaniu ich z vinyla
Marco Polo ma spieta MPC 2000xl przez MIDI tak jak opisywałem to ze swoja mpc 1000. Za moduł brzmieniowy robi u niego Komplete od Native Instruments. Jego materiały sa miksowane np. materiał który robil z dla OSTR-ego za miks odpowiedzialni byli chlopaki z Killing Skills. Wstępny miks o którym wspominasz to tzw Rough miks który ma ukierunkowac miksujacego w jakim kierunku ma isc [proporcje itp] ale aby zrobic takowy rough mix potrzebna jest wiedza odnosnie realizacji dzwieku.
SoxReb wrote:No ja wiem co masz na myśli, wiem, że każdy miksuję swój materiał, miałem na myśli bardziej to, że "MISTYCZNIE" to już brzmi dobrze samo w sobie, i puszczają to z projektów zazwyczaj, więc się zastanawiam jak oni np zmiksowany już gotowy materiał przerzucają z powrotem na MPC, o ile w ogóle ktoś coś takiego robi. I to, że pewnie dużo osób to miksuję w sposób analagowy, choć już dawno to przeszło bardziej w cyfrową domenę.
Jeśli materiał źródłowy brzmi sam w sobie dobrze to miks jest przeprowadzony szybko i robi sie kosmetyczne poprawki. Polecam ci wziasc swoje ulubione plyty wyciagnac ksiazeczke z nich i zobaczyc kto jest odpowiedzialny za miks i master bo watpie abys mial jakakolwiek plyte/kasete/winyl który nie bylby zmiksowany i zmasterowany [tym bardziej winyl ktory ze wzgledu na specyfikacje musi byc odpowiednio zmasteowany]. Jeśli chodzi o hip hop to wiekszosc rzeczy z tzw "golden ery" była rejestrowana w cyfrowej domenie bo poczatek lat 90-tych to juz wkraczanie systemów pro tools do studiów nagraniowych. I materiału nie wrzucaja spowrotem na mpc tylko albo juz wrzucaja zmiksowany materiał do swojego DVS [serato lub traktor] albo podaja realizatorowi LIVE tzw rider gdzie masz opisane jakie efekty z jakimi ustawieniami maja byc w torze. Co do domeny czy to analog czy cyfra to jeden !@#$%^&* tak naprawdę. Ja pracuje hybrydowo i umnie komputer robi za wieloslad bo caly material przechodzi przez analogi [miksery i analogowe oraz cyfrowe efekty]. Wszystko zalezy od tego jakie workflow lubisz bo dzisiejsza cyfra to nie to samo co 20 lat temu. Dzisiaj w cyfrze z powodzeniem mozna uzywac wtyczkowej wersji 1176 z UAD ktora brzmi tak samo jak wersja sprzętowa
SoxReb wrote:Co do teorii muzyki i całej reszty... oczywiście, to jest przydatne, lecz nie każdemu się chcę to zgłębiać. Niektórzy zajebiści producenci nie potrafią nawet zagrać na pianinie w rzeczywistości, a w układaniu bitów z sampli są mistrzami, i wiele osób ich ceni. Są też "Beatmakerzy" którzy robią bity, ale nie znają się na miksie i w ogóle czasami kto innych za nich go wykonuję.
Pokaż mi takiego :) Nawet taki Redman potrafi grać na pianinie. Nie musisz byc wirtuozem na klawiszach ale bez znajomosci podstaw daleko nie zajdziesz.

[youtube]zxCITihklbA[/youtube]

Chyba że twoim celem jest wydawanie beat tapeów na YT i Soundclouda niz wspolpraca z topowymi mc's i intrumentalistami. Oczywiscie mozna wydac pieniadze na studio ktore zmixuje twoj materiał, zaplacic intrumentalistom za dogrywanie partii instrumentow ale co to za frajda gdy ktos robi za ciebie wiekszosc roboty.
MadBullBeats wrote:Co do SP obejrzyj sobie wywiad z Lewisem Parkerem powie Ci jak czysto bezmiącym sprzętem jest Sp1200 i to właśnie odpowiednie przygotowanie próbek daje efekt brudu itd. ciekawy wywiad polecam
Nooo ten wywiad jest dobry. Sam Lewis przyznaje ze co jak co ale nagrywanie wokalu w analogu to porażka i ze musi robic to w pro toolsie :)
User avatar
kazmisz
Pad3
Posts: 185
Joined: 28 Feb 2015, 15:38

Ja bym radził kupić książkę lub kilka książek o homerecordingu zamiast kolejnej maszyny, bo przepuszczanie na pałe dźwięku za wiele nie zmieni i spróbować wyciągnąć max z możliwości które masz w zasięgu ręki, a temat kręcenia gałami jest długi jak Wisła i to wszystko trwa lata, jeśli chce się robic to wszystko na dobrym poziomie to najważniejsza jest inwestycja w wiedzę, a później sprzęt.
Pozdrawiam
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

kazmisz wrote:Ja bym radził kupić książkę lub kilka książek o homerecordingu zamiast kolejnej maszyny, bo przepuszczanie na pałe dźwięku za wiele nie zmieni i spróbować wyciągnąć max z możliwości które masz w zasięgu ręki, a temat kręcenia gałami jest długi jak Wisła i to wszystko trwa lata, jeśli chce się robic to wszystko na dobrym poziomie to najważniejsza jest inwestycja w wiedzę, a później sprzęt.
Pozdrawiam
Tym bardziej że sądząc po postach autor ma znikome pojęcie o realizacji
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

Nie mam jakiegoś wielkiego pojęcia na ten temat, zwłaszcza gdy mam do czynienia z jakimś samplerem, którego nigdy ani nie widziałem na oczy, ani nie miałem okazji przyglądnąć się pracy na takim sprzęcie.
Nigdy nie byłem w takim "PRO" studio, lub chociażby pokoju profesjonalnego producenta.

Nie było też okazji kiedy się uczyć normalnie miksu, bo od początku miałem problem z mikserem Behringera, więc robiłem bity tylko na MPC i tam robiłem CZASAMI ten miks tak zwany "Onboard" tylko, że to też szybko przestałem robić, ponieważ chyba mam coś z rozszerzeniem efektów, otóż przy nałożeniu jakiegokolwiek efektu na grupie M1/M2, pojawiają się jakieś dziwne przestery.

Np gdy wrzucę stopę i chcę sobie podbić ją w okolicach 80h, przyciąć lekko środek, i podbić górę samym equalizerem, oczywiście działa ten efekt, tylko, że od tego momentu gdy wciskam pada ze stopą, to za każdym którymś naciśnięciem pada z rzędu, po prostu sampel jak by zmienia tonację.

Tak jak bym przesunął pitch o jakieś 10-20 w górę. A mnie osobiście irytują nawet takie szczegóły.

Samą MPC-etkę ogarnąłem praktycznie sam, z lekką pomocą tego forum i yt, może nie jest to jakieś skomplikowane, ale w 2 dni miałem obczajone już wszystko co było mi potrzebne do produkcji bitów.

Także trochę śmiać mi się chcę gdy oglądałem dokument o ASR-10 i np Jake One mówił, że zawsze wolał keyboardy, bo MPC wydawało mu się zbyt skomplikowane. A o SP1200 wypowiedział się w ten oto sposób - "SP1200 I just thought sounded really, really fucked up in general" I gdy miał szansę spróbować SP1200, to po prostu znienawidził sposobu w który się pracuję na takim sprzęcie :D
A Illmind też wspominał, że nigdy go nie przekonywały pady (Wiadomo, to już własne gusta)

Moim zdaniem dużo zależy od pomocy z zewnątrz... Gdy w Twoją muzykę nie angażujesz się tylko sam, masz chociażby okazję się nauczyć CZEGOŚ już od KOGOŚ kto w tym siedzi, kto na żywo Ci pomoże się nauczyć miksu, ale też nie siedząc na sali z 50 osobami, tylko samemu z nim przy komputerze, konsolecie. Na pewno wtedy jest dużo łatwiej to wszystko ogarnąć.

Np Slums Attack, Peja z Decksem po jakimś czasie już mieli wsparcie od White House, i na pewno też któryś z nich miał choć trochę okazję nauczyć się czegoś na żywo od Magiery.
Ajron skalkował styl Noona, nauczył się na Noonie.

Havoca uczył Prodigy ciąć sample i składać bity ;)
Wiele z tych osób miało jakąś pomoc, i to nie jak teraz, że przez internet, mieli to na żywo, ktoś kto ich lekko poprowadził i nakierował na to wszystko. A później taki Havoc chciał !@#$%^&* Survival Of The Fittest i Shook Ones, i gdyby nie Prodigy to byśmy tego nigdy nie usłyszeli.

RIP P.

Da Beatminerz? Marzy mi się takie kollabo. Zawsze sobie pewnie praktycznie siedzą we dwójkę, bądź chociaż na początku ze sobą dużo przebywali. Widać to nawet na Rhythm Roulette, jak Mr Walt dogrywa mu bas. rozkminia skrecze, GENERALNIE MU POMAGA w tym procesie. Nieważne, że pewnie od dawna sami obydwoje mają taką wiedzę i skille, że nie potrzebują pomocy. Ale co dwie głowy to nie jedna. Zawsze marzyła mi się taka produkcja muzyki, z zajebistym producentem, a jednocześnie przyjacielem.

W składzie gdzie siedzisz razem w studio i po prostu bawisz się muzyką, jeden inspiruję drugiego. Gdy Ty nie masz weny, to nagle kumpel z Twojego składu potnie jakieś breaki i Cię zainspiruję do przyłączenia się.

A nie !@#$%^&* w bloku, gdzie jak puścisz na 15 minut lekko głośniej monitory, to albo przyjadą psy, albo sąsiedzi stoją i plotkują na klatce, !@#$%^&* jak to głośno niby nie jest, gdzie ledwo słychać za drzwiami stopę haha :P

Usa>Polska. Tam w tych jednorodzinnych domkach, to można chociaż się pobawić, nawet w garażu.
Oczywiście tam też nie każdy ma takie możliwości.

Nawet oglądając ten wywiad z L. Parkerem. Mówił tam, że teraz mało ktokolwiek słucha muzyki w "poprawny sposób"
bo słuchają muzyki ze SŁUCHAWEK, co mnie ogromnie zdziwiło, bo ja sobie nie wyobrażam akurat nie słuchania muzyki na moich Beyerdynamicach, po prostu słuchawki mi dają tą "głębie" zwłaszcza przy smutnych bitach, czuć bliżej te emocje płynące z pianina, lub jakiegokolwiek smutnego brzmienia.

Ja niestety nie mam okazji i nigdy nie miałem by odsłuchiwać materiał, czy muzykę w dobrych warunkach, i na dobrym sprzęcie audio, co najwyżej mogę sobie posłuchać na monitorach KRK, ale niestety 5'tkach.
Ja odsłuchuję swoją ulubioną muzykę i bity na dobrym audio BOSE w samochodzie, to jest tak naprawdę jedyne miejsce w którym mogę się wyszaleć muzycznie i posłuchać tak głośno jak mam ochotę, bez żadnych problemów i zażaleń.

Tylko szkoda, że robienie pustych kilometrów jest takie kosztowne... A stanie i siedzenie w samochodzie pod blokami i słuchanie samej muzyki, już nie jest na tyle ekscytujące, co ładne widoki za szybą przy dobrym bicie, bo to buduję niezapomniany klimat.

Jestem tylko "amatorem" i się do tego przyznaję, nie uważam się za nikogo wielkiego, coś tam wiem, nie jest tak, że zupełnie nic nie wiem, ale też nie poszczycę się jakąś wielką wiedzą w dziedzinie miksu.
Wszystko się da, aczkolwiek dla mnie ciężko być profesjonalistą w domowym "studio"
A jeszcze ciężej być nim w studio, gdzie masz wszystko, a na niczym się nie znasz :)
Tylko, że co ja tak naprawdę mogę znać? Jedynie teorie, bo wątpię, że kiedykolwiek posiedzę przy stole SSL.

Teoria jest tak samo ważna, bo będziesz wiedział za co się chociaż złapać, i co do czego służy, ale cóż.
Ja myślę, że kupno sprzętu to dobry krok, bo tak czy inaczej może jeśli nie będę umiał teraz z tego skorzystać, skorzystam za parę lat, gdy się tego nauczę i wtedy mi się może a nóż przyda ;)

A może wtedy... Już będziesz bulić za takiego Emaxa 2000$
Lub w ogóle go nie dostaniesz.
Taki Noon dostał wymarzone jego MPC2000, i co z tego, skoro i tak skończył płytę na Fruity Loopsie : DD
Bo nie potrafił z tego korzystać, zanim się tego nauczył wszystkiego, to też minęły lata.

Sam mówił, że miał taki długi przestój z powstaniem nowej płyty, bo ogarniał wszystko, uczył się korzystania z syntezatorów i tego wszystkiego. I SAM NOON, pamiętam jak czytałem jakie głupoty pisał na forum tak samo, nie mówiąc o tym, że się po prostu sam ośmieszał, a już był po wydaniu kilku płyt z tego co dobrze pamiętam.

I nawet ja wtedy taki amator jeszcze większy, wiedziałem, że po prostu on pierd... głupoty. Więc najlepiej oceniać ludzi po muzyce, a nie po tym co mówią, a jeszcze lepiej to w ogóle ich nie oceniać.
Dla mnie Noon swoje udowodnił i zrobił, więc i tak mam szacunek do niego i jego produkcji, do tego co wniósł w POLSKĄ kulturę hip hopu. Mimo, że Polska scena już dawno przestała mnie interesować, i nie śledzę nikogo prócz wielokrotnie wspomnianego przeze mnie Slu. O wiele bardziej wolę czarnuchów.
User avatar
kazmisz
Pad3
Posts: 185
Joined: 28 Feb 2015, 15:38

Ja osobiście też się nie znam, jestem amatorem, ale też wpadalem w taką pułapkę, np słaba stopa, to pewnie słaby equalizer i kompresor, a wogole to ten daw chyba osusza to brzmienie i tak przeskakiwalem z jednego eq na drugie, dokładalem, tworzylem jakieś dziwne połączenia symulatorów urządzeń, z którego i tak nie wiele więcej wynikalo bo np kompresor wogole nie zaczynał dzialac, ale właśnie tutaj z pomocą przychodzi teoria która w połączeniu z praktyką pozwola się rozwijać. Sama teoria również tak nie pomoże jeśli nie będzie szla w parze z praktyką, nie ustawisz przeciez wszystkich gałek jak opisali w książce tutaj trzeba uruchomić słuch i mózg, poza tym można być amatorem ale to nie znaczy żeby ciągle stac w miejscu tylko powoli pchać ten wózek i robić coś lepiej i lepiej, a nie tak samo, albo gorzej. Dźwięk jest generalnie taka dziedzina że daje pole do popisu kreatywności, lecz nasze uszy mogą czasem dac się oszukać że coś brzmi kozak itp, a tak naprawdę jest to poprostu kiepskie. Łatwo równiez dac się oszukać producentą sprzętu audio którzy ciągle to reklamują coś nowego i wmawiaja potencjalnym nabywca, że jest to niesamowicie potrzebne i tak kupujesz kolejny klocek do kolekcji który może się okazać czymś co w rzeczywistości nie było tak niezbędne, natomiast wiedza niezbędna jest zawsze, nawet jeżeli chcemy robić te kreatywne rzeczy.
Pozdrawiam
DirtyDrumzStudio
Moderator
Posts: 828
Joined: 26 Mar 2014, 09:24

Aby uciąć dyskusję proponuję ci zajrzeć na te strony i zacząć od nauki podstaw:

- http://www.zakamarkiaudio.pl" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

- http://www.musoneo.pl" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow [tutaj nauczysz sie wszystkiego od nagrywanie przez programowanie syntezatorów na miksie i masterze kończąc. Niestety dostep do wiekszosci materiałów jest płatny ale uwierz mi warto]

- http://www.live-act.pl" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow

- http://www.eis.com.pl" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow [tutaj polecam czytanie archiwalnych numerów EiS które są za free]

Co do samplera to jeżeli chcesz mieć sound sp1200 to kup emaxa jesli mpc 60 kup s950 i tyle na ten temat.
SoxReb
Padawan
Posts: 17
Joined: 25 Aug 2017, 19:24

Czyli najlepiej kup to i to, bo wiadomo jak jest :D
Każda maszyna jest inna, ja osobiście bym chciał takie SP1200, ale chyba o wiele lepiej i taniej jest wziąć Emaxa, skoro brzmienie jest zbliżone (lub takie samo nawet) W przypadku SP1200, to jara mnie tylko brzmienie, a sama praca na tym, to raczej nie, dziwne są te malutkie "guziczki" wielkości przycisku "REC" z MPC
Jednak wolę duże mięciutkie pady z MPC ;>
Bo osobiście podoba mi się system tracków na MPC, łatwe, przejrzyste, oglądałem wywiad z Premierem jak właśnie o tym mówił, że zaczynał na SP, ale gdy ktoś mu powiedział i pokazał MPC 60 II, to został na nim do dzisiaj.

SP jest z tego co widziałem strasznie toporne, sam proces tworzenia bitu długo zajmuję. Na MPC masz tracki i wszystko jest proste. Choć cięcia na słuch jak w 60, to sobie nie wyobrażam :P

A mam pytanie, jakim kablem łączy się taki sampler? W tym wypadku S'kę, bo chciałbym to podłączyć bezpośrednio pod mikser 2 kanałowy przez chinche, ale to ma być z drugiej strony jack 6.3 stereo, czy jeden mono, dwa mono? Skoro jest tylko jedno wejście i zakładam, że chcę zgrać sampel do E'ski w stereo, a bębny w mono.
Do czego jest wejście liniowe z przodu (widziałem, że zawsze praktycznie ktoś ma tam coś wpiętego
Skoro są z tyłu dwa takie same jak w MPC, gdzie masz lewy i prawy kanał, następnie 8 kanałów na out i jeden jako pierwszy to mix, od czego jest wejście "MIX"?

Łączy się dwoma mono od tyłu, czy jednym stereo od przodu? :D
Jest taka opcja zmiany jak w MPC 2000XL, między stereo, a mono gdy masz okno samplingu?

No i jak to jest z Os'em, czym się różni 1.2 od 4.2 itd, który lepszy?
Post Reply