Co na bębny?

[kamilos]

Jakie efekty zwykle nakładacie na perkusję, żeby miała większe "!@#$%^&*"? Jakie zabiegi zwykle stosujecie?
Bo nie mam pomysłu, słyszałem o reverbie na snare'ach [chociaż mi to dziwnie brzmi], stosuję kompresję równoległą, ciekaw jestem Waszych pomysłów
Pozdro

[dudi]

no kompresja nowojorska jest fajna, do tego LPF, tune down, EQ też się przyda

EDIT:
przeniosłem do odpowiedniego działu

[Ryba]

najczęściej to filtry i reverb a na koniec można PAN-em się pobawić

[dudi]

Ale ani reverb ani panorama nie zwiększy tego je*nięcia, o które mu chodzi - to już tylko kwestia poprawy brzmienia i wyciągnięcia na wierzch ginących częstotliwości.

[b0b]

Można właśnie kompresorem dodać jebnięcia. Np. na stopę dajesz odpowiednio długi attack żeby był jak najbardziej naturalny, ale za to długi release żeby ucichła na długim decayu. Wtedy wszystko gain'ujesz i masz "szybszą" stopę co sprawia wrażenie większego jebnięcia

[Ende]

RIMSZOT

[dudi]

ten to kocha te rimshoty

[Ende]

przy dobrym rimszocie zmienisz zwykły werbel w niezwykły werbel

[dudi]

Ale sam nie zagra?

[Ende]

a wolisz mieć zwykły bit, czy niezwykły?

[dudi]

Chce taki murzyński mieć

[Ende]

pete rock lubił dodawać rimshoty, także rimshot + webrel = czarnuszy bit

[dudi]

doskonale

[mateusz]

ja tak jak dudi napisał na sumę bębnów zawsze kompresja nowojorska plus jakaś saturcja no i w razie potrzeby eq

[monumatik]

Jakiś transient designer np od waves

[DonPadzior]

Z reguły jak bębny nie maja !@#$%^&* to wystarczy odwrócic jeden z nich w fazie