Siema,
Nie bardzo wiedziałem w jaki temat to wrzucić to wrzucam tu i mam nadzieję, że sobie pogadamy.
Dużo się czyta o wyższości w brzmieniu i w funkcjonalności starych maszyn akai nad daw'ami no i co tu dużo mówić... praca na starszych maszynach akai to skazanie się na mękę
![:D :D](./images/smilies/yay.png)
To co na mpc zajmuje godzinę to w Fl studio 10 minut. Jednak korzystam z tych maszyn i ja np. nie wyobrażam sobie nie mieć bitmaszyny w domu. Używam akai mpc 2000xl jako samplera i sekwencera na którym mogę rejestrować swoje pomysły i tworzyć główne pętle moich beatów. Ostatnio kupiłem też s950 i wszystkie bębny lęcą do niej. Wszystkie sample pochodzą z płyt winylowych i są zgrywane bezpośrednio do samplerów. Co by tu dużo mówić- dla mnie przetworniki A/D w tych maszynach to magia. Szkoda samplować do kompa a potem wgrywać sample do akai z pominięciem w/w konwerterów. Gdy mam już zrobiony główny zarys bitu to zapisuje sample który są już po chopowaniu jako wave na karcie cf, bębny zapisuje na dyskietce i w takiej formie trafia do Fl'a z pominięciem stratnej konkwersji przez naszą kartę dźwiękową. W fl'u powstaje reszta podkładu (korzystam z mpd24- jest spoko) i mix. Teraz będzie ezoterycznie. Wielu pewnie pomyśli po co mi w ogóle mpc,
wystarczyłby rack więc odpowiadam
![:D :D](./images/smilies/yay.png)
na mnie ta maszyna działa bardzo inspirująco, pobudza moja kreatywność no i bardzo lubię ciąć sample na mpc mimo, że wave formy nie są idealne
PS. Moj głos w dyskusji nad przewagą technik czy mpc nad daw jest taki, że najlepsze sposoby to są nasze własne
Ostatnia produkcja. Już z s950
https://www.youtube.com/watch?v=YigOYks ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;" rel="nofollow